Przed sądem w Irlandii stanął nastolatek oskarżony o wielokrotne dźgnięcie nożem katolickiego kapelana armii. Sąd wyznaczył datę następnej rozprawy na 2 września i zdecydował, że do tego czasu napastnik ma pozostać w areszcie. W ocenie policji napastnik ma "radykalnie islamistyczny sposób myślenia" i miał popierać działalność tak zwanego Państwa Islamskiego.
Do ataku na wojskowego kapelana doszło 15 sierpnia późnym wieczorem przed koszarami Renmore w hrabstwie Galway. Ksiądz Paul F. Murphy został kilkakrotnie dźgnięty nożem, po czym z poważnymi, ale niezagrażającymi życiu obrażeniami został przewieziony do szpitala w mieście Galway.
Dzień później, informując o zdarzeniu, policja przekazała, że bada, czy motywem działania sprawcy mógł być terroryzm, ale nie podała wówczas żadnych szczegółów. Dzień po ataku zatrzymany na miejscy zdarzenia 16-letni sprawca, którego personalia nie mogą być upublicznione ze względu na niepełnoletność, został oskarżony o napaść skutkującą obrażeniami. Zarzuty te mogą być jednak zmienione na niekorzyść nastolatka.
Rozprawa we wrześniu. Nastolatek pozostanie w areszcie
W niedzielę napastnik stanął przed trybunałem dla nieletnich, a we wtorek przed sądem okręgowym w Galway, który wyznaczył datę następnej rozprawy na 2 września i zdecydował, że do tego czasu 16-latek ma pozostać w areszcie.
W trakcie dotychczasowego dochodzenia policja ustaliła, że napastnik zaatakował księdza Paula F. Murphy'ego, gdy ten podjechał samochodem przed budynek koszar i opuścił szybę, aby otworzyć bramę. Nagrania z monitoringu pokazały, że próbował zadać kapelanowi co najmniej 20 ciosów nożem myśliwskim z 20-centymetrowym ostrzem, ale nie wszystkie były celne.
Ksiądz doznał jednak siedmiu głębokich ran w ramię, które wymagały operacji, oraz kilku drobnych na twarzy i w innych częściach ciała. W poniedziałek duchowny został wypisany ze szpitala.
Policyjny detektyw Paul McNully przekazał, że ksiądz Murphy nie był znany oskarżonemu, był przypadkowo wybraną ofiarą. Według policji oskarżony "ma radykalnie islamistyczny sposób myślenia", a wstępna analiza jego telefonu wykazała obecność treści świadczących o popieraniu przez niego działalności tak zwanego Państwa Islamskiego.
Źródło: PAP