Nowa Zelandia. Znalazła pod drzewem nieprzytomnego mężczyznę. "To mógł być każdy z nas"

We wtorek w Nowej Zelandii silnie wiało
Podmuchy wiatru w Nowej Zelandii we wtorek 21 października 2025 roku
Źródło: Ventusky.com
W stolicy Nowej Zelandii mężczyzna spacerujący po parku został zabity przez gałąź złamaną przez wiatr. Groźna pogoda panowała także w innych rejonach kraju, skutkując między innymi przerwami w dostawie prądu i utrudnieniami w transporcie.

We wtorek Kirsten Johnstone - mieszkanka przedmieść Wellington, stolicy Nowej Zelandii - znalazła w parku na wzgórzu nieprzytomnego mężczyznę. Wezwała pogotowie, które zabrało poszkodowanego do szpitala.

Życia mężczyzny nie udało się jednak uratować. Johnstone powiedziała w rozmowie z Radiem Nowa Zelandia, że mężczyzna miał na głowie ślady uderzenia. Obok miejsca, gdzie leżał, znajdowała się gałąź, która została złamana przez silny wiatr.

- To mógł być każdy z nas, kto zlekceważył siłę wiatr - przyznała Johnstone.

Groźna pogoda w najbardziej wietrznym mieście Nowej Zelandii

Wellington jest uważane za najbardziej wietrzne miasto Nowej Zelandii. We wtorek prędkość wiatru dochodziła tam do 120 kilometrów na godzinę, o czym poinformowała MetService, agencja meteorologiczna Nowej Zelandii - to była znacząca wartość nawet jak na standardy stolicy kraju. Do godziny 20 miejscowego czasu obowiązywało tam ostrzeżenie przed silnym wiatrem.

Przerwy w dostawie prądu i zakłócenia w transporcie

Groźna pogoda panowała także poza stolicą Nowej Zelandii. Silny wiatr pozbawił prądu około 10 tysięcy domów w regionie Wairarapa, około 50 kilometrów na wschód od Wellington - podał lokalny operator sieci energetycznej. Zamknięto tam szkoły i wiele firm.

W Christchurch na Wyspie Południowej pogoda zakłóciła pracę lotniska. Ponadto wiele dróg na obu głównych wyspach kraju było wyłączonych z użytku z powodu podtopień i osuwisk.

Czytaj także: