Do tragedii doszło w poniedziałek w mieście Sidoarjo w prowincji Jawa Wschodnia w Indonezji. Budynek, w którym mieściła się szkoła z internatem Al Khoziny dla muzułmańskiej młodzieży, zawalił się w czasie, gdy uczniowie uczestniczyli w popołudniowych modlitwach.
Do wtorkowego wieczora ratownicy spod gruzów wydobyli trzy ciała. Podkreślono, że 99 uczniów i pracowników szkoły przeżyło, ale są ranni. Nadal nie odnaleziono jednak co najmniej 91 osób, które mogą znajdować się pod gruzami, uznano je za zaginione. Nie wiadomo, czy żyją i w jakim są stanie. CNN informuje, powołując się na służby, że ratownikom udało się nawiązać kontakt z kilkoma uwięzionymi.
Akcja ratunkowa w Indoezji
Na miejsce tragedii wysłano koparkę i dźwig, ale przedstawiciel służb ratunkowych mówił we wtorek, że jak dotąd nie zdecydowano się na użycie ciężkiego sprzętu w obawie przed zawaleniem się pozostałej części budynku. W akcji w środę bierze udział około 300 ratowników.
Trzęsienie ziemi w Indonezji
Jednocześnie we wtorek kraj nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 6,5. Emi Frizer z agencji poszukiwawczo-ratunkowej przekazał, że skomplikowało ono działania służb i doprowadziło do zmniejszenia przestrzeni pod gruzami dla osób wciąż uwięzionych.
Na miejscu zgromadzili się bliscy uczniów szkoły, w zniecierpliwieniu czekając na informacje o swoich krewnych. Według CNN uczniowie, którzy uczęszczali do placówki, to głównie chłopcy w wieku 12-18 lat.
Wiadomo, że w momencie tragedii wyższe piętra budynku były w trakcie remontu. Według indonezyjskiej agencji zajmującej się łagodzeniem skutków katastrof fundamenty mogły nie wytrzymać ciężaru konstrukcji zamontowanej na potrzeby prowadzonych prac.
Autorka/Autor: pb//az
Źródło: Reuters, CNN
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/FULLY HANDOKO