Premier Pedro Sanchez nakazał wycofanie hiszpańskiej fregaty Mendez Nunez z misji wojskowej kierowanej przez Amerykanów w Zatoce Perskiej. Władze w Madrycie tłumaczą swoją decyzję wzrostem napięcia między Iranem a USA.
Jak poinformowało we wtorek ministerstwo obrony Hiszpanii, wycofanie fregaty z grupy jednostek towarzyszących amerykańskiemu lotniskowcowi USS Abraham Lincoln jest tymczasowe. Resort miał wezwać dowództwo hiszpańskiego okrętu wojskowego do wycofania się z amerykańskiej misji w poniedziałek.
We wtorek rano źródła w rządzie Sancheza ujawniły, że wycofanie hiszpańskiej fregaty wynika ze wzrostu napięcia między Iranem a USA.
Jeszcze we wtorek szefowa hiszpańskiego ministerstwa obrony Margarita Robles ma przedstawić szczegóły dotyczące wycofania fregaty.
Media: Hiszpania dystansuje się od militarnej współpracy z USA
Hiszpańscy komentatorzy wskazują, że w przeciwieństwie do rządzącego do czerwca 2018 r. gabinetu Mariano Rajoya ekipa premiera Sancheza jest bardziej zdystansowana wobec militarnej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi.
Przypominają, że w kwietniu 2018 r. władze w Madrycie oficjalnie poparły bombardowania wojsk USA, Wielkiej Brytanii i Francji na terenie Syrii, określając je jako "w pełni uzasadnione". Hiszpania tłumaczyła wówczas, że wspiera akcję przeciwko reżimowi w Damaszku w związku z użyciem broni chemicznej przez siły Baszara el-Asada wobec ludności syryjskiej.
W operacji militarnej przeciwko syryjskiemu reżimowi Hiszpania uczestniczyła bezpośrednio poprzez swoją bazę wojskową w Saragossie. Dwa samoloty z tej jednostki prowadziły dostawy materiałów dla sił amerykańskich bombardujących cele reżimu w Damaszku.
Amerykańska flota w Zatoce Perskiej
W ostatnim okresie doszło do zaostrzenia relacji między Waszyngtonem a Teheranem. Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa zaostrza sankcje, dążąc do całkowitej izolacji Iranu i pozbawienia go dochodów z eksportu ropy, a niedawno uznała Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej za organizację terrorystyczną.
W poniedziałek amerykański prezydent ostrzegł władze Iranu przed podejmowaniem działań przeciwko USA po tym, gdy Stany Zjednoczone rozmieściły lotniskowiec i więcej samolotów bojowych w regionie z powodu obaw o wzrost napięcia z Teheranem.
Wypowiedź Trumpa pojawiła się, gdy Zjednoczone Emiraty Arabskie zgłosiły, że doszło do aktów sabotażu przeciwko czterem statkom handlowym w pobliżu emiratu Al-Fudżajra, około 140 km na południe od cieśniny Ormuz
Iran straszy konsekwencjami
Iran ze swojej strony podjął w ubiegłym tygodniu decyzję o wycofaniu się z niektórych zobowiązań umowy nuklearnej z 2015 roku, której sygnatariuszem jest również Wielka Brytania. Prezydent Iranu Hasan Rowhani ostrzegł, że jeśli w ciągu 60 dni nie zostaną wypracowane nowe warunki umowy, Teheran wznowi produkcję wysoko wzbogaconego uranu.
Międzynarodowe porozumienie dotyczące kontroli irańskiego programu rozwoju broni jądrowej dotyczy ograniczenia przez Iran prac nad wzbogacaniem uranu w zamian za stopniowe znoszenie sankcji gospodarczych. USA wycofały się z niej w 2018 roku.
Autor: ft\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Bene Riobó/Wikipedia (CC BY-SA 4.0)