Od samego początku byliśmy przekonani, że personel naszej firmy nie popełnił żadnych pomyłek i że samolot był sprawny technicznie - oświadczył prezes ukraińskich linii lotniczych UIA Jewgienij Dychne. Zapewnił, że przed tragicznym wylotem z lotniska w Teheranie firma nie otrzymywała ostrzeżeń o niebezpieczeństwie w przestrzeni powietrznej. - Te trzy dni były dla nas niczym trzy miesiące albo trzy lata - podkreślił, dodając, że wszyscy pracownicy Ukraine International Airlines "głęboko przeżyli to, co się stało".