Norwegia ewakuowała cały personel swojej ambasady w stolicy Afganistanu, Kabulu, w związku z zagrożeniem terrorystycznym. Miejsce ich pobytu jest tajne.
Jak podał w poniedziałek norweski dziennik "Dagbladet", placówkę zamknięto w niedzielę z powodu niesprecyzowanego zagrożenia terrorystycznego. Niemal cztery tygodnie temu w zamachu na luksusowy hotel w Kabulu zginęło ośmiu ludzi, w tym norweski dziennikarz. Przebywający wówczas z wizytą w Afganistanie szef norweskiego MSZ Jonas Gahr Stoere postanowił skrócić wizytę.
Nie wiadomo, jak długo ambasada zostanie zamknięta. MSZ w Oslo potwierdziło ewakuację, ale odmówiło podania dalszych szczegółów - czytamy w "Dagbladet". Datowany na 20 stycznia dokument afgańskiego MSW, do którego dotarła agencja Associated Press, wymienił 15 możliwych celów zamachów terrorystycznych. Wśród nich znajdowała się ambasada Norwegii, a także placówki Szwecji, Belgii, Indii, Turcji, Finlandii i Indonezji.
Norwegia planuje powiększyć swój kontyngent wojskowy w Afganistanie o ok. 200 ludzi do 700.
Źródło: PAP, tvn24.pl