14-latek z Australii pojechał z rodzicami na wakacje na rajskiej wyspie Bali. Tam popełnił jednak błąd, który może go kosztować kilka lat życia. Nastolatek spróbował bowiem kupić marihuanę, która w Indonezji jest traktowana na równi z heroiną i kokainą.
Próba nabycia "trawki" skończyła się dla 14-latka bardzo źle, ponieważ niedoszłymi sprzedawcami było dwóch oficerów policji działających w przebraniu. Chłopak został aresztowany za próbę kupienia 6,9 grama marihuany.
W Indonezji obowiązuje bardzo surowe prawo anty-narkotykowe. "Trawka" jest traktowana na równi z twardymi narkotykami i 14-latek nie może liczyć na taryfę ulgową. Grozi mu sześć lat więzienia w zakładzie karnym dla dorosłych. Gdyby miał 18 lat, potencjalna kara wynosiłaby 12 lat więzienia.
Prawnicy wynajęci przez rodziców liczą, że uda im się nakłonić władze do wypuszczenia chłopaka bez stawiania mu zarzutów. Obecnie 14-latek przebywa w policyjnym areszcie, gdzie może spędzić nawet 30 dni. Ma być w depresji i odmawia jedzenia.
Źródło: telegraph.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia