Działania Mińska "oburzające". Unijna dyplomacja wezwała białoruskiego ambasadora

Źródło:
PAP
Premier Morawiecki: będę wnioskował o daleko idące sankcje wobec Białorusi
Premier Morawiecki: będę wnioskował o daleko idące sankcje wobec BiałorusiTVN24
wideo 2/7
Premier Morawiecki: będę wnioskował o daleko idące sankcje wobec BiałorusiTVN24

Ambasador Białorusi przy Unii Europejskiej Alaksandr Michniewicz został wezwany do Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych (EEAS) – poinformował rzecznik wysokiego przedstawiciela Unii do spraw zagranicznych Josepa Borrella, Peter Stano. Dodał, że Unia rozważy konsekwencje wobec działań Mińska związanych z awaryjnym lądowaniem samolotu w Mińsku.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

- Na wniosek wysokiego przedstawiciela Josepa Borrella, sekretarz generalny Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych Stefano Sannino wezwał ambasadora Republiki Białorusi przy Unii Europejskiej Alaksandra Michniewicza, żeby potępić niedopuszczalny krok władz białoruskich, które zmusiły cywilny samolot do awaryjnego lądowanie w Mińsku i zatrzymały pasażera, pana Ramana Pratasiewicza, niezależnego białoruskiego dziennikarza i aktywistę – oświadczył Peter Stano.

Sannino przekazał Michniewiczowi stanowisko instytucji unijnych i państw członkowskich, zgodnie z którym działanie Mińska jest odbierane jako "oburzające" i stanowi "kolejną rażącą próbę uciszenia wszystkich głosów opozycji". Zażądał też natychmiastowego uwolnienia Pratasiewicza. - Wczorajszy niedopuszczalny akt zostanie omówiony na dzisiejszym posiedzeniu Rady Europejskiej. Unia Europejska rozważy konsekwencje tych działań, w tym ewentualne środki przeciwko odpowiedzialnym za nie osobom – stwierdził rzecznik Borrella.

Samolot zmuszony do lądowania w Mińsku

Lecący z Aten do Wilna samolot linii Ryanair został zmuszony w niedzielę po południu do awaryjnego lądowania w Mińsku. Białoruś poderwała do jego eskorty wojskowy myśliwiec MiG-29. Jednym z pasażerów był opozycyjny aktywista i bloger na emigracji Raman Pratasiewicz. Po tym, jak maszyna wylądowała, został zatrzymany przez białoruskie służby.

Tworzył opozycyjny kanał, przed represjami uciekł do Polski. Kim jest zatrzymany na lotnisku aktywista >>>

Pratasiewicz był jednym z twórców nieprzychylnego władzy portalu Nexta, który - jak zauważył w rozmowie z TVN24 Alaksiej Dzikawicki, zastępca dyrektor Biełsat TV - "jest uznany na Białorusi za ekstremistyczny". Dziennikarz wyjaśniał, że opozycjoniście może grozić na Białorusi kara śmierci.

Wraz z Pratasiewiczem na pokładzie samolotu znajdowała się Sofia Sapiega, która również została zatrzymana. Jest ona studentką Europejskiego Uniwersytetu Humanistycznego – białoruskiej uczelni działająca na emigracji w Wilnie. Uczelnia wezwała społeczność międzynarodową do podjęcia działań w celu uwolnienia kobiety.

Autorka/Autor:mjz

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock