Bez przełomu w sprawie kryzysu w Zatoce Perskiej zakończyło się w środę spotkanie sekretarza stanu USA Rexa Tillersona z dyplomatami czterech krajów arabskich blokujących Katar. Do rozmów doszło podczas wizyty szefa amerykańskiej dyplomacji w Arabii Saudyjskiej.
Tillerson spotkał się w położonej nad Morzem Czerwonym Dżuddzie z ministrami spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej, Bahrajnu, Egiptu oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA).
AP: bez przełomu
Jak wskazuje agencja AP, chociaż dyplomaci tylko w małym stopniu poinformowali o przebiegu rozmów, można przypuszczać, że Tillerson naciskał na arabskie państwa, aby odstąpiły od części swoich żądań wobec Kataru. Agencja zaznacza, że spotkanie "zakończyło się bez przełomu w narastającym sporze między najważniejszymi sojusznikami USA na Bliskim Wschodzie".
Wcześniej w środę Tillerson spotkał się z królem Arabii Saudyjskiej Salmanem ibn Abdem al-Azizem as-Saudem oraz księciem i nominowanym w czerwcu na następcę tronu Muhammadem ibn Salmanem as-Saudem, aby przedyskutować współpracę w walce z terroryzmem i jego finansowaniem. - Jesteśmy szczęśliwi, widząc ciągłą współpracę między nami - powiedział książę Salman. Saudyjskie media wskazują jednak, że Tillerson uznawany jest przez Rijad za osobę, która od początku kryzysu wspiera Katar.
Przed wizytą w Arabii Saudyjskiej amerykański sekretarz stanu odwiedził Turcję, Kuwejt oraz Katar, gdzie podpisał katarsko-amerykańskie memorandum o zwalczaniu finansowania terroryzmu.
Na kilka godzin przed przylotem Tillersona do Arabii Saudyjskiej cztery państwa arabskie stwierdziły we wspólnym oświadczeniu, że antyterrorystyczne memorandum "nie wystarczy, aby uspokoić ich obawy" i nazwały je "nieadekwatnym".
Dyplomatyczny kryzys w Zatoce
Arabia Saudyjska 5 czerwca zerwała stosunki dyplomatyczne z Katarem, oskarżając go m.in. o wspieranie terroryzmu oraz nadmierne zbliżenie z Iranem. W ślad za Rijadem poszły Egipt, Bahrajn i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Kraje te zablokowały połączenia lotnicze, morskie i lądowe z emiratem.
Bojkotujące Katar państwa arabskie przedstawiły Dosze 23 czerwca listę żądań, domagając się między innymi zamknięcia telewizji Al-Dżazira, rozluźnienia relacji z Iranem, zamknięcia tureckiej bazy wojskowej w Katarze oraz wydania wszystkich wskazanych terrorystów znajdujących się na katarskim terytorium. Doha uznała te żądania za "niedorzeczne".
5 lipca cztery kraje arabskie potwierdziły otrzymanie katarskiej odpowiedzi na żądania. Saudyjski minister spraw zagranicznych Adil ibn Ahmad ad-Dżubeir zapowiedział, że bojkot Kataru będzie kontynuowany, aż nie zmieni on swej polityki, a kolejne retorsje zostaną wprowadzone w stosownym czasie.
Autor: mm\mtom / Źródło: PAP