Stany Zjednoczone zakończyły swoją misję w Afganistanie. Generał Christopher Donahue był ostatnim żołnierzem USA, który wyleciał z Kabulu w poniedziałek przed północą. Jak podają lokalni reporterzy, w stolicy Afganistanu było słychać strzały - w ten sposób talibowie świętowali wycofanie się amerykańskich wojsk. Rzecznik talibów powiedział, że "naród uzyskał pełną niepodległość".
Amerykanie zakończyli wycofywanie swoich sił z Afganistanu – poinformowano na poniedziałkowej konferencji prasowej Pentagonu. Ostatni żołnierze USA opuścili Kabul niemal równo 20 lat po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 roku, które zapoczątkowały inwazję w Afganistanie – zwraca uwagę agencja Reutera.
Konferencja szefa Dowództwa Centralnego USA generała Franka McKenziego w Pentagonie odbyła się po tym, jak ostatni amerykańcy żołnierze odlecieli z Kabulu.
Ostatni żołnierz opuścił Afganistan
Departament Obrony USA zamieścił na Twitterze zdjęcie generała dywizji Chrisa Donahue, dowódcy 82 Dywizji Powietrznodesantowej, wsiadającego na pokład C-17, by opuścić Kabul.
Generał McKenzie powiedział dziennikarzom, że Donahue i czołowy dyplomata USA w Kabulu Ross Wilson, byli ostatnimi dwoma pracownikami amerykańskich służb, którzy opuścili Kabul w dzień zakończenia misji USA w Afganistanie.
Jak podają lokalni reporterzy, kiedy z Kabulu odleciał ostatni amerykański samolot, w stolicy Afganistanu rozległy się strzały. Talibowie świętowali ostateczne wyjście amerykańskich wojsk. Rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid powiedział, że " naród uzyskał pełną niepodległość".
Źródło: Reuters, CNN, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter @DeptofDefense