Ahmad Szah Masud zginął 20 lat temu

Źródło:
PAP

Na dwa dni przed atakami na Stany Zjednoczone, 9 września 2001 roku w zamachu terrorystycznym zginął Ahmad Szah Masud. Był jednym z najwybitniejszych dowódców afgańskich mudżahedinów walczących z sowietami. Później jego Sojusz Północny przeciwstawił się talibom, gdy ci po raz pierwszy objęli władzę w Afganistanie, a po jego śmierci przyczynił się do upadku rządów islamistów. Ahmad Szah Masud nazywany był Lwem Pandższiru. W powszechnej opinii zabójcy Masuda, którzy podawali się za dziennikarzy, byli związani z Al-Kaidą, lecz dokładne okoliczności zamachu są wciąż niejasne.

W ich wyglądzie nie było niczego niepokojącego - niebieskie jeansy, T-shirty, adidasy, żadnych oznak nerwowości czy wahania. W ciągu dziewięciu dni, które spędzili w obozie w Hodża Bahaudin, w którym oczekiwali na wywiad z Ahmaden Szahem Masudem, nic nie wskazywało na to, że są kimś innym niż tymi, za których się podawali - dziennikarzami - opisywał zamachowców w wywiadzie dla "The New York Timesa" późniejszy rzecznik Narodowego Frontu Obrony (NRF) Fahim Daszti, który był świadkiem tych wydarzeń. W końcu obaj przedstawiający się jako dziennikarze pracujący dla muzułmańskiej organizacji badawczej z Londynu mężczyźni zostali dopuszczeni do rozmowy z Masudem, wówczas przywódcą Sojuszu Północnego walczącego z rządzącymi Afganistanem talibami.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Jeden z nich rozłożył statyw z kamerą skierowaną w stronę Masuda. Spytałem, jakie pytania chcą zadać - relacjonował później dziennikowi "The Daily Telegraph" Masud Chalili, odpowiedzialny za kontakty dyplomatyczne Masuda, który miał tłumaczyć rozmowę. "Dlaczego przeciwstawiasz się Osamie bin Ladenowi?", "Czemu nazywasz go mordercą?", "Co z nim zrobisz, jeżeli przejmiesz Kabul?" - brzmiały pytania "reportera". Zanim zdążyłem je przetłumaczyć, wstrząsnęły nami dwie eksplozje, operator zdetonował ładunek ukryty w kamerze, drugi zamachowiec - materiały wybuchowe ukryte wokół swojego pasa - opowiadał Chalili. Mężczyzna podający się za reportera został rozerwany na kawałki, ten, który udawał operatora kamery, uciekł z pokoju i wskoczył do pobliskiej rzeki, został wyciągnięty i zabity przez ochroniarzy Masuda - dodał.

Ahmad Szah MasudPatrick Robert/Sygma/Getty Images

Masud najprawdopodobniej zmarł podczas transportu śmigłowcem do szpitala polowego w indyjskiej bazie wojskowej w Farkhor w Tadżykistanie. Początkowo krążyły sprzeczne informacje na temat jego stanu. Sojusz Północny potwierdził śmierć swojego przywódcy 15 września. W ataku zginął także współpracownik Masuda Azim Suhail. Obecni w pokoju Daszti i Chalili zostali ranni. Daszti zginął niemal 20 lat później w walkach z talibami w Dolinie Pandższiru.

Okoliczności zamachu na Masuda pozostają niejasne

Wiadomo, że podający się za dziennikarzy zamachowcy posługiwali się fałszywymi paszportami belgijskimi, według których urodzili się w Maroku. W rzeczywistości prawdopodobnie byli Tunezyjczykami. Krążą sprzeczne doniesienia na temat ich prawdziwych imion i nazwisk. Wykorzystana w ataku kamera została skradziona rok wcześniej we Francji.

Większość Afgańczyków wierzy, że zamach na Masuda był powiązany z przeprowadzonymi zaledwie dwa dni później atakami Al-Kaidy na wieże nowojorskiej World Trade Center - pisał "NYT". Al-Kaida od lat korzystała z opieki talibów, dzięki którym terroryści uczynili z Afganistanu swoją główną siedzibę. Według jednej z najbardziej rozpowszechnionych wersji, Al-Kaida zabiła Masuda w przededniu wielkich ataków terrorystycznych, by wyeliminować potencjalnie najsilniejszego sojusznika USA, który mógłby pomóc Amerykanom w ataku odwetowym na Afganistan.

"Zabili Masuda, ponieważ Sojusz Północny był jedynym punktem oporu, który powstrzymywał talibów przed przejęciem całego Afganistanu" - tłumaczył Daszti. W myśl tej teorii Al-Kaida, przeprowadzając zamach, chciała odwdzięczyć się talibom za pomoc i rozpostartą nad nimi opiekę. Niektóre źródła podają, że zamach na Masuda został zorganizowany na osobiste życzenie Osamy bin Ladena.

Burhanuddin Rabbani, prezydent walczącego z talibami afgańskiego rządu na wygnaniu, ogłosił Masuda krótko po jego śmierci bohaterem narodowym, który zginął męczeńską śmiercią w dżihadzie, czyli świętej wojnie. Jego zdaniem za śmiercią Masuda stał "spisek z udziałem Pakistanu, grupy terrorystycznej Osamy bin Ladena i talibów".

Masud wielokrotnie ostrzegał Zachód przed zagrożeniem ze strony Al-Kaidy. Według odtajnionych w 2003 roku dokumentów amerykańskiego wywiadu wojskowego (DIA) zabity przywódca Sojuszu Północnego miał "pewną wiedzę" na temat planowanych przez Al-Kaidę ataków na cele w USA o skali większej niż zamachy bombowe na amerykańskie ambasady w Kenii i Tanzanii w 1998 roku.

Lew Pandższiru

Urodzony w 1953 roku w Bazaraku w położonej kilkadziesiąt kilometrów na północny wschód od Kabulu, trudno dostępnej Dolinie Pandższiru, Masud był z pochodzenia Tadżykiem. Studiował na politechnice w Kabulu, związał się z ruchem islamistycznym przeciwstawiającym się władzom Afganistanu, które po obaleniu monarchii coraz bardziej zbliżały się do ZSRR.

Okrzyknięty później Lwem Pandższiru Masud niemal całe swoje dorosłe życie spędził na wojnie. Najpierw organizował powstanie przeciwko rządom Mohamada Dauda, później dowodził mudżahedinami walczącymi z inwazją ZSRR na Afganistan, następnie przeciwstawiał się siłom postkomunistycznego prezydenta Mohameda Nadżibullaha. Był uznawany za jednego z najzdolniejszych i najbardziej charyzmatycznych przywódców afgańskich mudżahedinów.

Dolina Pandższiru, wrak radzieckego czołguReza/Getty Images

Po wycofaniu się sił radzieckich z Afganistanu i upadku postkomunistycznego rządu kraj pogrążył się w długotrwałej wojnie domowej między różnymi grupami mudżahedinów. Siły Masuda w 1992 roku zdobyły Kabul. Do 1996 roku był oficjalnie ministrem obrony Afganistanu, ale w podzielonym na kilka stref kontrolowanych przez lokalnych dowódców kraju nadal trwały walki. W 1996 roku władzę nad Kabulem i większością Afganistanu przejął wyznający fundamentalistyczną wersję islamu ruch talibów. Oddziały Masuda, który nie zgadzał się na żadne układy z talibami, stały się jedyną istotną siłą się im przeciwstawiającą.

Broniona przez Masuda Dolina Pandższiru, mimo wielokrotnych i silnych ataków, nie została nigdy zdobyta ani przez wojska radzieckie, ani przez komunistów afgańskich, ani przez talibów.

Walki w Dolinie Pandższiru

Po zamachach z 11 września USA i ich sojusznicy przeprowadzili inwazję na Afganistan. Zachodnie wojska i Sojusz Północny szybko pokonali talibów. Ruch jednak nigdy nie został do końca zniszczony. Niepokoje w Afganistanie trwały przez kolejne dwie dekady. Wraz z wycofaniem się sił USA z kraju w 2021 roku talibowie dokonali błyskawicznej ofensywy i w połowie sierpnia ponownie przejęli władzę nad Afganistanem.

Nie zdobyli jej sowieci, talibowie próbują po raz drugi. Co wiemy o Dolinie Pandższiru? >>>

Jedynym nieopanowanym przez talibów regionem państwa pozostała Dolina Pandższiru, w której przywództwo nad mudżahedinami objął syn Szaha Masuda - Ahmad Masud. To również do Pandższiru uciekło kilka tysięcy żołnierzy upadłego prozachodniego rządu i dotychczasowy wiceprezydent kraju Amrullah Saleh. Wspólnie stworzyli kierowany przez Saleha i Masuda Narodowy Front Oporu Afganistanu (NRF).

Od końca sierpnia informowano o trwających w Dolinie Pandższiru walkach między talibami a NRF. W poniedziałek talibowie ogłosili, że kontrolują cały Pandższir. Tego samego dnia Masud zdementował te doniesienia, zadeklarował, że mimo strat jego bojownicy wciąż są obecni w Pandższirze i walczą, wezwał też wszystkich Afgańczyków do ogólnonarodowego powstania przeciwko talibom.

Lew Pandższiru został pochowany w mauzoleum w okolicach rodzinnego Bazaraku. Tradycyjnie w rocznicę jego śmierci przy grobie zbierali się pamiętający o nim Afgańczycy, dla wielu z nich jest bohaterem narodowym. Według doniesień indyjskich mediów z wtorku, talibowie, którzy opanowali Pandższir, zbezcześcili grób Szaha Masuda.

Autorka/Autor:ft\mtom

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Patrick Robert/Sygma/Getty Images