We Wrocławiu twórcami obchodów Dnia Niepodległości są przede wszystkim dzieci i młodzież, na paradę przychodzą całe szkoły z pocztami sztandarowymi i fantastycznymi pomysłami na świętowanie Niepodległości.
Jestem wrocławianką, nauczycielką i współorganizatorką od 12 lat Radosnych Obchodów Święta Niepodległości we Wrocławiu. Każdego 11.11 świętujemy z fantazją, radośnie, spontanicznie w kilkutysięcznym tłumie dzieci, młodzieży z wrocławskich placówek oświatowych i wrocławian.
Kiedy razem z rodziną oglądamy relacje z wydarzeń 11.11 - niestety - odnosimy wrażenie, że Wrocławia na mapie Polski nie ma, dla świata nie istniejemy, może nie jesteśmy medialni, albo mówienie o nas - wrocławianach - nie jest politycznie poprawne. Nie potrafimy sobie w prosty sposób wytłumaczyć, jak można zlekceważyć wielotysięczną imprezę, która pokazuje jak w sposób nowoczesny i radosny świętować Urodziny Polski. Przede wszystkim jak wytłumaczyć ten fakt wrocławianom, którzy tłumnie przychodzą na paradę od 12 lat?
Spektakularność, której tak oczekują media wrocławskich Radosnych Obchodów Święta Niepodległości, polega na tym, że ich twórcami są przede wszystkim dzieci i młodzież np. na paradę przychodzą całe szkoły z pocztami sztandarowymi i fantastycznymi pomysłami na świętowanie Niepodległości.
Serdecznie pozdrawiamy Pana i całą redakcję Szkła Kontaktowego.
Małgorzata (nazwisko do wiadomości redakcji)
konsultant Wrocławskiego Centrum Doskonalenia Nauczycieli