Niemcy rozkręcili się na dobre. Przekonujące zwycięstwo 3:0 ze Słowacją dało im awans do ćwierćfinału Euro, gdzie zmierzą się z Włochami lub Hiszpanią.
Pod koniec maja Niemcy i Słowacy zagrali ze sobą w Augsburgu. Towarzyski mecz był częścią przygotowań do Euro. Gospodarze szybko objęli prowadzenie, ale ostatecznie przegrali 1:3. Choć selekcjoner Joachim Loew dał odpocząć kluczowym graczom, to niemieckich kibiców wynik mógł zaniepokoić.
Mecz meczowi nierówny, o czym przekonać mogliśmy się w niedzielę. W Lille rządzili mistrzowie świata. Już w pierwszej połowie oddali na bramkę rywala piętnaście strzałów, co okazało się rekordem turnieju. Bohaterami całego meczu zostali zawodnicy, którzy przyczynili się do wspomnianej klęski w Augsburgu. Niemcy na gola długo czekać nie kazali. W siódmej minucie groźny strzał głową oddał Sami Khedira. Słowacki bramkarz wyciągnął się jak struna, przeniósł piłkę nad poprzeczkę, ale po kilkudziesięciu sekundach i tak musiał wyjmować ją z siatki. Po centrze z rzutu rożnego wybita futbolówka spadła na nogę Jerome’a Boatenga, a ten popisał się piekielnie mocnym uderzeniem tuż przy słupku.
Obrońca Bayernu Monachium miał prawo do ogromnej radości. Trzy miesiące przed Euro doznał poważnej kontuzji i jego występ w turnieju był zagrożony. W niedzielę rozgrywał swój 63. mecz w reprezentacji. Przed tym spotkaniem dla kadry nigdy nie trafił. Okazał się też pierwszym graczem bawarskiego klubu, który potrafił zdobyć gola w tych mistrzostwach. Po jego trafieniu Niemcy poszli za ciosem. Sześć minut później mieli karnego po faulu na Mario Gomezie. Do piłki podszedł Mesut Oezil. 28-letni pomocnik uderzył lekko, stojący między słupkami Matus Kozacik odczytał jego intencje bez problemu i w tym pojedynku z niemieckim piłkarzem był górą.
Słowaków w pierwszej połowie stać było na jeden atak. Po strzale głową Juraja Kucki mistrzów świata uratowała kapitalna parada Manuela Neuera. Podopieczni Jana Kozaka rozpamiętywali niewykorzystaną okazję i szybko zostali za to skarceni. Po efektownym rajdzie Juliana Draxlera, piłkę do bramki wpakował z bliska Gomez.
W drugiej części Niemcy ani myśleli zwalniać. Słowacja wciąż była bezradna, jej gracze długimi fragmentami tylko przyglądali się, jak piłka krąży w okolicach ich pola karnego. Trzecia bramka dla mistrzów świata znów padła po stałym fragmencie gry. Mats Hummels zgrał futbolówkę głową do Draxlera, a ten posłał ją pod poprzeczkę.
Swojego rywala w ćwierćfinale Niemcy poznają w poniedziałek. Wtedy, w najciekawiej zapowiadającym się starciu 1/8 finału, Hiszpania zagra z Włochami.
Autor: goszu / Źródło: sport.tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/FILIP SINGER