Mało kto się tego spodziewał, ale angielscy piłkarze mogą już przebukowywać bilety i po wtorkowym meczu z Kostaryką, który będzie wyłącznie o pietruszkę, będą wracać do ojczyzny. W niesławie, bo pierwszy raz od 1958 roku piłkarze Trzech Lwów odpadli z mundialu po fazie grupowej.
Anglicy są czwartą reprezentacją, która w Brazylii jest już tylko w charakterze turystycznym. Wcześniej z turnieju zostali wyrzuceni Australijczycy, Hiszpanie i Kameruńczycy.
Wyspiarze, którzy przylecieli do Kraju Kawy w mocno odmłodzonym składzie, przegrali dwa pierwsze mecze - z Włochami na początek i Urugwajem w czwartek. Ich gwoździem do trumny było sensacyjne zwycięstwo Kostaryki z Włochami. To oznacza, że niespodziewanym liderem grupy D zostali rewelacyjni piłkarze z Ameryki Płd., do których zespół Roya Hodgsona traci sześć punktów. Po trzy "oczka" mają piłkarze Italii i Urusi. Te dwie ekipy zagrają w trzeciej kolejce w bezpośrednim pojedynku, więc Wyspiarze nie mają już żadnych szans na drugie miejsce.
To najgorszy wynik Anglików w MŚ od 1958 lat. Właśnie wtedy ostatni raz pożegnali się z mundialem już po fazie grupowej. Na szwedzki mistrzostwach musieli uznać wyższość Brazylijczyków i piłkarzy ZSRR.
Mimo niepowodzenia, Hodgson może być spokojny o posadę. - Wspieramy go. Nie widzimy sensu robienia zmian, Roy wykonał dobrą pracę, która, mamy nadzieję, przyniesie efekty na Euro 2016 - uzasadnia Angielska Federacja Piłkarska (FA).
Sześć ostatnich mundiali Anglii: 2010 – 1/8 finału 2006 – Ćwierćfinał 2002 – Ćwierćfinał 1998 – 1/8 finału 1994 – Nie zakwalifikowała się 1990 – 4. miejsce
Autor: twis / Źródło: sport.tvn24.pl