Chorwacki bramkarz Marijan Antolović po raz pierwszy od dłuższego czasu pojawił się w poniedziałek na treningu pierwszej drużyny Legii Warszawa. 24-latek został niedawno włączony do kadry, po tym, jak kontuzji doznał Dusan Kuciak.
Antolović do Legii trafił w 2010 roku z Cibalii Vinkovici. Miał być podstawowym bramkarzem warszawskiej drużyny, ale szybko okazał się transferowym niewypałem. Z klubem podpisał czteroletni kontrakt, a chętnych na wykupienie go ze stolicy brakowało.
W związku z tym przez ostatnie 1,5 roku wypożyczany był do bośniackich klubów - Boraca Banja Luka i Żeljeznicara Sarajewo. Latem wrócił do Warszawy, ale w klubie chciano rozwiązać z nim kontrakt. Chorwat z uwagi na wysokie zarobki jednak odmówił.
45 minut w rezerwach
Został więc zesłany do rezerw i wydawało się, że zakotwiczy tam na dłużej. Niespodziewanie jednak w Legii pojawiły się problemy z bramkarzami. W rewanżowym meczu IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów ze Steauą Bukareszt kontuzji doznał podstawowy golkiper, Dusan Kuciak. W tej sytuacji numerem jeden został Wojciech Skaba, a Antolović ma walczyć z niedoświadczonym Oliwerem Wienczatkiem o miano zmiennika Skaby. Kontuzjowany jest też sprowadzony przed sezonem 18-letni Aleksander Wandzel.
Antolović został przez Legię zgłoszony do rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy oraz Ligi Europy. W miniony weekend zagrał 45 minut w meczu rezerw z Pilicą Białobrzegi (1:1).
Autor: ekstraklasa.tv