"Theo Walcott nie zagra we wtorkowym meczu eliminacji mistrzostw świata z Polską z powodu kontuzji klatki piersiowej" - poinformowała w oświadczeniu Angielska Federacja Piłkarska (FA). Skrzydłowy Arsenalu Londyn nabawił się urazu w wyniku zderzenia z bramkarzem San Marino w piątkowy wieczór. Anglia wygrała mecz 5:0.
Walcott padł na murawę po jednej z akcji w początkowej fazie meczu. Zawodnik dostał długą piłkę w pole karne po swojej stronie boiska. W walce o dojście do niej zderzył się z bramkarzem gości Aldo Simoncinim, który wyskoczył z wysoko uniesioną nogą. Nie trafił bezpośrednio w Walcotta, ale Anglik po muśnięciu piłki, która odbiła się jeszcze od nogi bramkarza, nie miał szans na ucieczkę.
Sędzia nie dopatrzył się faulu, co po meczu w ostrych słowach skomentował Hodgson. - Nie sądzę, by bramkarz zachował się w tej sytuacji umyślnie, ale jeśli opiszę to zagranie jako lekkomyślne, to będę miły - stwierdził selekcjoner naszych najbliższych rywali. Jego zdaniem faul był oczywisty i kwalifikował się na czerwoną kartkę.
Poważna kontuzja? Wrócił do klubu
Anglik już w trakcie spotkania znalazł się w szpitalu, gdzie od razu przeprowadzono badania. Na pełne wyniki rezonansu magnetycznego sztab reprezentacji musiał jednak poczekać co najmniej do rana i Walcott został na obserwacji.
W sobotni wieczór FA potwierdziła w krótkim komunikacie jego kontuzję i poinformowała o opuszczeniu przez niego zgrupowania.
"Theo Walcott nie zagra we wtorkowym meczu eliminacji mistrzostw świata z Polską z powodu kontuzji klatki piersiowej. W szpitalu został poddany obserwacji, a po wykonaniu prześwietleń zdecydowano o jego powrocie do klubu, gdzie rozpocznie się jego dalsze leczenie" - poinformowano.
Walcott do tej pory rozegrał tylko dwa pełne mecze w barwach reprezentacji Anglii - oba z Andorą. Jego nieobecność w tej sytuacji stanowi spory problem dla Anglików, bo wciąż pod znakiem zapytania stoi występ Francka Lamparda. Bez tej dwójki angielska linia pomocy straci sporo na swej sile i szybkości.
Siły i szybkości w piątek starczyło oczywiście piłkarzom Trzech Lwów do odniesienia pewnego zwycięstwa 5:0. Anglicy prowadzą w grupie H z siedmioma punktami w trzech meczach. Polska i Czarnogóra mają po cztery, ale jedno spotkanie rozegrane mniej.
Mecz Polska-Anglia rozpocznie się we wtorek o 21. w Warszawie.
Autor: ŁOs, adso//gak, mtom / Źródło: bbc.co.uk, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: EPA/PAP