Jechał prosto na pieszych. "Twierdził, że chce im dać nauczkę"

Jeden z mężczyzn odskoczył, drugi został potrącony
Jeden z mężczyzn odskoczył, drugi został potrącony
Źródło: TVN 24, KPP Piła
Badanie wykazało trzeźwość, choć pokrzywdzeni twierdzą, że był pobudzony. Po krótkiej rozmowie z dwoma mężczyznami, którym wynajmował mieszkanie w bloku, 26-latek z Piły wsiadł w samochód i zaczął jechać prosto na nich. Usłyszał zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Śledczy zlecili badania psychiatryczne.

Zaczęło się od spotkania właściciela budynku przy ulicy Korczaka w Pile i jego lokatorów. Doszło do niego w ubiegły piątek. Piotr I. zapukał do drzwi dwóch mężczyzn, którym wynajmował mieszkanie.

- Zapytał, czy widzieli jego brata, który jest współwłaścicielem bloku - przekazuje Magdalena Roman z Prokuratury Rejonowej w Pile. Kiedy odpowiedzieli, że nie, wyszedł.

"Mówił, że im pokaże"

Po chwili lokatorzy usłyszeli jak woła ich zza okna i "zaprasza" na zewnątrz. Z ich zeznań wynika, że nie szczędził wulgaryzmów. - Używał przekleństw, mówił, że "im pokaże". Mężczyźni twierdzą, że nie rozumieli jaki ma problem - informuje prokurator. Twierdzili, że był pobudzony. Śledczy nie ustalili jeszcze, o co dokładnie chodziło Piotrowi I.

Kiedy dwóch mężczyzn wyszło z budynku, Piotr I. był już w samochodzie. - Myśleli, że odjeżdża, ale w pewnym momencie zauważyli, że zawraca i kieruje się prosto na nich - relacjonuje Roman.

Jak ustalili śledczy, I. przyspieszył do 40 kilometrów na godzinę. Jeden z lokatorów zdążył odskoczyć z chodnika, drugi został potrącony.

Nie przyznaje się do winy

Zaraz po tym sprawca podjechał na parking miejskiej komendy i zgłosił policji, że właśnie potrącił człowieka. - Mężczyźni rzekomo mieli mu wcześniej grozić. Twierdził, że chciał im dać nauczkę - przekazuje Magdalena Roman. Został już tymczasowo aresztowany przez sąd.

Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa w tak zwanym zamiarze ewentualnym. Według śledczych "przewidywał możliwość spowodowania śmierci i godził się na to". Nie przyznał się do winy.

Prokurator nie wyklucza, że w toku postępowania zmiana kwalifikacji czynu ulegnie zmianie. Na razie śledczy zlecili badania psychiatryczne Piotra I.

Tamtego dnia był trzeźwy. Badanie krwi wykaże czy zażywał inne substancje odurzające.

Autor: ww/pm / Źródło: tvn24

Czytaj także: