Do 10 lat więzienia grozi dwóm mieszkańcom Drezdenka, którzy mieli zaatakować policjantów. Poturbowani funkcjonariusze trafili do szpitala, a 31- i 53-latek odpowiedzą za swoje zachowanie przed sądem.
W minioną niedzielę policjanci pojawili się w jednej z kamienic w Drezdenku (woj. lubuskie). Przyjechali, żeby sprawdzić mieszkanie, w którym miał przebywać poszukiwany do odbycia kary 31-latek. Przed budynkiem funkcjonariusze natknęli się na ojca mężczyzny. - Kiedy mundurowi wraz z nim weszli do mieszkania, jego syn zaczął uciekać. Przy próbie zatrzymania stał się agresywny i szarpał policjantów za mundur. Wtedy przyglądający się interwencji ojciec również zaatakował funkcjonariuszy. W czasie szarpaniny mundurowi byli kopani między innymi po głowach, mimo to zdołali obezwładnić napastników - relacjonował Tomasz Bartos, rzecznik strzeleckiej policji.
Dodał, że zachowanie 31-latka i jego ojca jest niezrozumiałe, gdyż młodszy z nich mógł uniknąć kary pozbawienia wolności, wpłacając grzywnę. Teraz jemu i jego ojcu grożą poważne konsekwencje.
Policjanci w szpitalu
Poturbowani policjanci trafili do szpitala na badania. Wykluczono poważne obrażenia. - Nie ma i nie może być zgody na takie zachowanie wobec stróżów prawa – przekazał Bartos.
Prokurator przedstawił mężczyznom podejrzanym o atak zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy i wpływania na czynności służbowe. Grozi za to nawet do 10 lat więzienia. W środę sąd przychylił się do wniosku prokuratora i aresztował młodszego z mężczyzn.
Źródło: TVN24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja