Człowiek-fotoradar grasuje w Poznaniu

Człowiek-fotoradar w akcji
Człowiek-fotoradar w akcji
Źródło: You Tube / PolishPranksTV

Po poznańskich ulicach grasuje człowiek-fotoradar. Robi zdjęcia nie tylko kierowcom samochodów, ale także autobusów miejskich i motorniczym.

- Chciałem pokazać, iż mimo zakazów, my Polacy nagminnie łamiemy przepisy dotyczące prędkości na jezdni - tłumaczy autor filmików, które publikuje w internecie. Jak dodaje w mailu, który otrzymaliśmy od niego, celem akcji było uzmysłowienie, że fotoradar może być wszędzie, a nie tylko w wyznaczonych miejscach, gdzie wszyscy zwalniają.

Dlatego postanowił robić zdjęcia także samochodom na torze wyścigowym, tramwajom i pociągom.

Po "pracy" do sklepu

Trudno powiedzieć, jak akcję odbierają sami kierowcy. Za to przypadkowi poznaniacy, którzy mogli natknąć się na przebranego za fotoradar mężczyznę w jednym ze sklepów spożywczych, pozdrawiali go uśmiechem.

Autor filmów zapowiada, że niebawem zajmie się problemem palenia papierosów w miejscach publicznych.

Remi i jego naśladowcy

Przebieranie się za fotoradar nie jest nowym pomysłem. Jednym z pierwszych był słynny Remi Gaillard. Na francuskim komiku wzorowali się już m.in. młodzi mężczyźni z Lublina i innych polskich miast. Chodzący fotoradar można było spotkać także trzy lata temu w Poznaniu - wówczas robił zdjęcia kierowcom na ul. Królowej Jadwigi.

Człowiek-fotoradar po "pracy"

Człowiek-fotoradar po "pracy"

Autor: mm/par/k / Źródło: TVN24 Poznań

Czytaj także: