- W wielu przypadkach widać i czuć, że intencją wystawienia fotoradaru jest cel sportowy: zróbmy dużo zdjęć, zróbmy pieniądze - mówił w "Tak Jest" w TVN24 Emil Rau, nazywany "łowcą radarów". - Nikomu na siłę z portfela nie wyciągamy pieniędzy. Jeśli kierowcy będą stosowali się do przepisów, nie będziemy nakładać na nich mandatów - odpierała zarzuty Monika Niżniak, rzeczniczka stołecznej straży miejskiej.