Nie można w tak bezczelny sposób wynosić z budżetu państwa pieniędzy w reklamówkach i pakować ich do szafek swoich kolegów - powiedział Szymon Hołownia, lider Polski 2050 o dotacjach od ministra Czarnka na zakup nieruchomości przez fundacje związane z PiS.
Dziennikarze tvn24.pl opisali, jak pieniądze z funduszu ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka trafiały do organizacji zbliżonych do PiS. Wielomilionowe dotacje przeznaczane były na zakup nowych siedzib. Jednocześnie wiele organizacji zajmujących się edukacją oraz placówek dydaktycznych nie otrzymało z budżetu resortu ani złotówki. Co druga nagrodzona przez Czarnka organizacja otrzymała najpierw negatywną ocenę złożonego wniosku. Jak wynika z sondażu Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24, 68 procent Polaków jest zdania, że w związku z aferą Willa plus, Przemysław Czarnek powinien podać się do dymisji. Przeciwnego zdania jest 20 procent respondentów. 12 procent ankietowanych odpowiedziało "trudno powiedzieć".
Z sondażu Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24 wynika też, że 70 procent ankietowanych źle ocenia decyzję ministra edukacji.
Hołownia: zrozumieli, że trzeba budować "projekt arka"
Lider Polski 2050 mówił o dotacjach od ministra Czarnka w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24. - Nie można w tak bezczelny sposób wynosić z budżetu państwa pieniędzy w reklamówkach i pakować ich do szafek swoich kolegów - ocenił.
- Wczoraj przez Sejm przeszła ustawa o egzekucji w administracji, gdzie jest zaszyty mechanizm o funduszu edukacji finansowej, który będzie w gestii ministra finansów. To circa 150 milionów złotych, które oni chcą znowu wynieść w reklamówkach. Na tej samej zasadzie co wille Czarnka - powiedział Hołownia.
- Zrozumieli, że trzeba budować "projekt arka", uwłaszczać się na nieruchomościach jak nomenklatura pod koniec lat 80., bo może być różnie - ocenił.
Hołownia: pieniądze są wynoszone w reklamówkach
Podkreślił, że "nie można dawać moralnego przyzwolenia na to".
- Trzeba teraz głośno o tym mówić, że pieniądze z naszej kasy są przez PiS wynoszone w reklamówkach, a później zobaczyć, co da się zrobić w granicach prawa, żeby ten majątek odzyskać. To jest granda kompletna - podkreślił.
Źródło: TVN24