Péter Magyar jest przywódcą Partii Szacunku i Wolności TISZA i największym politycznym rywalem Viktora Orbana. Właśnie udzielił wywiadu "Gazecie Wyborczej". Węgierski polityk został zapytany m.in. o to, co w przypadku jego wygranej w wyborach parlamentarnych stanie się z politykami oskarżanymi o korupcję i przestępstwa, którzy znaleźli schronienie na Węgrzech. Dziennikarz podał przykład Marcina Romanowskiego, wiceministra sprawiedliwości za rządów PiS. Romanowski, który jest posłem obecnej kadencji Sejmu, w grudniu 2024 roku wyjechał na Węgry, gdzie otrzymał azyl polityczny. Uniemożliwiło to służbom zatrzymanie go w związku z zarzutami dotyczącymi Funduszu Sprawiedliwości.
Rada od Magyara dla Romanowskiego
"Gdybym miał dać mu jakąś radę, to tę, że im bliżej wyborów na Węgrzech, tym bardziej powinien zwiększyć wysiłki, by znaleźć nowy kraj, w którym się ukryje. Wiążą nas międzynarodowe traktaty, które są bardzo jasne - mówił w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Péter Magyar. "To szalone, że jeden z krajów członkowskich UE daje azyl obywatelowi innego kraju unijnego, który jest poszukiwany w związku z zarzutami kryminalnymi. Nie taki jest cel udzielania azylu" - podkreślił i zauważył, że "o przydzieleniu tego azylu zdecydował premier Orbán, a tak nie powinno się dziać w demokracji. Nasz premier nie będzie o tym decydować, bo od tego są państwowe instytucje i sądy" - czytamy.
Wybory parlamentarne na Węgrzech są zaplanowane na kwiecień 2026 roku. Większość publikowanych w ostatnich miesiącach sondaży daje opozycyjnej partii TISZA od 9 do 18 punktów procentowych przewagi nad Fideszem premiera Orbana.
Magyar, związany wcześniej z władzą, zbudował swoją popularność na krytyce systemu stworzonego przez wieloletnie rządy obecnego premiera. W kwietniu 2024 roku zorganizował w Budapeszcie największą antyrządową demonstrację od dekady. Pod koniec lipca Magyar wezwał do przeprowadzenia przedterminowych wyborów w październiku. "Nasz kraj i naród węgierski nie chcą czekać kolejnych dziewięciu miesięcy" - napisał na Facebooku, zwracając się do obecnego szefa rządu.
Autorka/Autor: pb//am
Źródło: Gazeta Wyborcza, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA