Wkrótce spotkanie Trump-Putin. W tle bitwa o kluczowy odcinek i niepokojące doniesienia z frontu

Ukraińska armia
Szturm sił rosyjskich w rejonie Pokrowska
Źródło: Ołeksandr Piwnenko
Przed piątkowym spotkaniem na Alasce prezydentów USA i Rosji, Donalda Trumpa i Władimira Putina, którzy mają rozmawiać o sytuacji w Ukrainie, pojawiają się doniesienia o niezwykle trudnej sytuacji na kluczowym odcinku walk w Donbasie.

Prezydenci USA Donald Trump i Rosji Władimir Putin mają spotkać się w piątek w amerykańskim stanie Alaska. Tematem ich rozmów ma być uregulowanie sytuacji w Ukrainie. Tymczasem z rejonów Pokrowska docierają niepokojące informacje o niezwykle trudnej sytuacji. To obecnie kluczowy odcinek walk na wschodniej Ukrainie.

Były szef sztabu 12. brygady sił specjalnych Azow Bohdan Krotewycz przypomniał w poniedziałkowym wpisie, że sytuacja na kluczowym odcinku walk w Donbasie pogarszała się od roku. Napisał, że takie miasta, jak Pokrowsk i Myrnohrad, zostały już prawie otoczone, kolejne miasto - Konstantynówka - znajduje się w półokrążeniu, a wrogie siły posuwają się w kierunku Kramatorska i Drużkiwki.

"Problem narastał od zeszłego roku. Ostrzegano o tym publicznie i tak się stało" - napisał Krotewycz. Jego zdaniem, porażka na kluczowym odcinku w Donbasie rozpoczęła się od zmniejszania sił rezerwowych, masowego rozdrobnienia jednostek na całej linii frontu, doniesień o "zdobytych wioskach" jako zwycięstwie na tle porażek na wielu kierunkach. Problemem był także brak strategicznej i operacyjnej wizji teatru działań wojennych wśród części dowódców.

"Jestem oficerem i mam poczucie godności, mam też czyste sumienie" - tymi słowami Krotewycz zakończył swój wpis.

Rosyjska aneksja ukraińskich terytoriów okupowanych
Rosyjska aneksja ukraińskich terytoriów okupowanych
Źródło: Michał Czernek/PAP

Próba ataku z dwóch kierunków

Głos w sprawie sytuacji w rejonie Pokrowska zabrało także dowództwo zgrupowania wojsk Dnipro, walczących na donieckim kierunku. "Sytuacja (w pobliżu Pokrowska - red.) jest i pozostaje złożona, a walki w tym rejonie są najbardziej intensywne w porównaniu z innymi odcinkami na linii frontu" - podały służby prasowe zgrupowania. W komunikacie opublikowanym na Telegramie przypomniano również o "nierozpowszechnianiu wiadomości z niesprawdzonych źródeł".

Rzecznik zgrupowania Dnipro Wiktor Trehubow mówił wcześniej dziennikarzom, że sytuacja na kierunku pokrowskim jest najtrudniejsza od roku. Wyjaśniał, że siły rosyjskie próbują atakować Pokrowsk z dwóch kierunków i chcą odciąć to miasto z dwóch stron jednocześnie - z południowego zachodu i północnego wschodu. - Armia rosyjska rzuca dużą liczbę żołnierzy, dążąc do zajęcia okolicznych miejscowości i skomplikowania logistyki dla wojsk ukraińskich - mówił Trehubow. Dodał, że podczas kampanii zimowej Rosjanie zostali zmuszeni do odwrotu, a obecnie udało im się skoncentrować co najmniej 100 tysięcy żołnierzy na jednym wąskim kierunku.

Siły ukraińskie w czasie walk w obwodzie donieckim
Siły ukraińskie w czasie walk w obwodzie donieckim
Źródło: VITALII NOSACH/EPA/PAP

- To już naprawdę skala zbliżona do drugiej wojny światowej, nawet nie do lokalnych wojen, takich jak w Czeczenii czy Afganistanie - mówił rzecznik, podkreślając, że Rosjanie stosują obecnie taktykę penetracji ukraińskiego zaplecza, tak jak robili to wiosną.

OGLĄDAJ MATERIAŁ MICHAŁA PRZEDLACKIEGO "ANIOŁY POKROWSKA"

OGLĄDAJ: Anioły Pokrowska
Pokrowsk - reportaż Superwizjera

Anioły Pokrowska

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

Syrski o zagrożeniu

Według naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy Ołeksandra Syrskiego, sytuacja w Pokrowsku jest zagrożona, ponieważ w pobliżu stacjonują najpotężniejsze rosyjskie zgrupowania wojskowe.

Analitycy ukraińskiego projektu DeepState, monitorującego sytuację na froncie, poinformowali na początku sierpnia, że Rosjanie skupiają się na kierunku rodyńskim, aby otworzyć nowy kierunek ofensywy na miasta Pokrowsk i Myrnohrad.

Pokrowsk jest kluczowym ukraińskim węzłem logistycznym wspierającym operacje sił ukraińskich w Donbasie. Utrata tego miasta umożliwiłaby wojskom rosyjskim dotarcie do obwodu dniepropietrowskiego i natarcie w rejonie takich miast jak Konstantynówka, Drużkiwka, Kramatorsk i Słowiańsk.

W ocenie brytyjskiego resortu obrony, powołującego się na dane wywiadowcze, w lipcu tego roku siły rosyjskie prawdopodobnie zajęły około 500–550 km kwadratowych terytorium Ukrainy.

Obawy o ustępstwa terytorialne Ukrainy na rzecz Rosji

Politycy z wielu państw zachodnich i eksperci alarmują, że rezultatem rozmów Donalda Trumpa z Władimirem Putinem na Alasce mogą być decyzje dotyczące ewentualnych ustępstw terytorialnych Ukrainy na rzecz Rosji. Prezydent Rosji - w ocenie zachodnich i ukraińskich ekspertów - dąży do zajęcia całego Donbasu, gdzie obecnie trwają intensywne walki.

26 liderów krajów Europy, w tym premier Polski Donald Tusk, a także szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, wydali w sobotę wspólne oświadczenie w sprawie Ukrainy, w którym podkreślili, że "pozostają wierni zasadzie, zgodnie z którą granic międzynarodowych nie można zmieniać siłą".

Drogi do pokoju nie da się wyznaczyć bez Ukrainy - podano w oświadczeniu uzgodnionym w nocy z poniedziałku na wtorek przez wszystkich szefów państw i rządów Unii Europejskiej. Jak zaznaczyli unijni liderzy, pokój musi respektować zasadę, że granic międzynarodowych nie można zmieniać siłą, a "naród Ukrainy musi mieć swobodę decydowania o swojej przyszłości".

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: