Wystrzałem z historycznej armaty uczczono w piątek Poznaniu obchody Święta Niepodległości. 11 listopada to w Poznaniu także święto centralnej ulicy miasta - ulicy Święty Marcin.
Główna uroczystość patriotyczna, poprzedzona mszą w intencji ojczyzny, odbyła się na Placu Wolności. Wzięli w niej udział przedstawiciele lokalnych władz, wojska, harcerze i mieszkańcy miasta.
- Nawet trudno nam w czasach obecnych wyobrazić sobie jak wielu naszych rodaków w przeszłości poświęciło swoje majątki, naraziło się na rozłąkę z rodziną, oddało zdrowie i życie, aby dziś Rzeczpospolita mogła być niepodległa - powiedział wojewoda wielkopolski Piotr Florek.
Pokazy i defilada
Atrakcją wydarzenia był gromki wystrzał z historycznej tzw. armaty prawosławnej. W programie znalazł się też koncert pieśni patriotycznej, pokaz musztry paradnej i defilada. Wielu chętnych ustawiło się w kolejce po wojskową grochówkę, lub przed punktem rekrutacyjnym zorganizowanym przez grupę rekonstrukcji historycznych.
Uroczystościom towarzyszył też przejazd zabytkowych samochodów, kursował zabytkowy tramwaj, zorganizowano też pokazy obsługi armaty prawosławnej prowadzone przez Stowarzyszenie Grupa Rekonstrukcji Historycznej 7 Dywizjonu Artylerii Konnej.
Na sąsiadującej z placem Wolności ulicy Święty Marcin przez cały piątek trwa festyn z okazji imienin ulicy. Punktem kulminacyjnym wydarzenia był tradycyjny korowód, który przeszedł od kościoła pw. św. Marcina.
Tony rogali
Przez cały dzień ulica stała się deptakiem z licznymi kramami, na których można było kupić przede wszystkim rogale świętomarcińskie, ale także przyprawy, zabawki i pamiątki.
W okolicach 11 listopada zjada się w Poznaniu kilkaset ton świętomarcińskich rogali.
Są one produktem regionalnym chronionym przez Unię Europejską i muszą spełniać ściśle określone warunki: być wykonane z ciasta półfrancuskiego i wypełnione nadzieniem na białym maku, polukrowane i posypane orzechami.
Swoje stoiska z rogalami ma m.in. Caritas Archidiecezji Poznańskiej. Dochód z ich sprzedaży zostanie przeznaczony na pomoc jadłodajniom prowadzonym przez Caritas, oraz na organizację wieczerzy wigilijnej dla ubogich i potrzebujących.
Tradycja rozprowadzania i spożywania rogali, oraz wspierania w ten sposób ubogich zrodziła się z postawy poznańskiego cukiernika Józefa Melzera. W 1891 roku odpowiedział on na apel ówczesnego proboszcza parafii św. Marcina w Poznaniu, by wierni - wzorem swego patrona - zrobili coś dobrego dla ubogich. Cukiernik wypiekł rogale, które bogatsi kupowali, a biedni mieszkańcy otrzymywali za darmo.
Podczas imienin rozprowadzane były też wybite na tę okazję dukaty z wizerunkiem Św. Marcina i rogala świetomarcińskiego. Dukaty o nominałach 4, 7 i 70 rogali marcińskich mają promować Poznań i jego regionalny przysmak.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24