Rada Konferencji Episkopatu Polski do spraw Migracji i Pielgrzymek wypowiedziała się w sprawie migrantów docierających do granic Polski. "Humanitarna i ewangeliczna reakcja na problemy związane z migrantami i uchodźcami nie może być nigdy ograniczana czy zawieszana przez jakąkolwiek jurysdykcję. Gościnność względem obcego jest jednym z wyznaczników naszej wiary" - pisze przewodniczący KEP, biskup Krzysztof Zadarko.
Grupa obcokrajowców koczuje w Usnarzu Górnym w lesie na granicy polsko-białoruskiej. Chcą dostać się do Polski i starać się o pomoc międzynarodową. Przejścia na polską stronę pilnują żołnierze i funkcjonariusze Straży Granicznej. Natomiast z białoruskiej strony przed ewentualnym odwrotem zagradzają im drogę tamtejsze służby.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
W piątek do migrantów próbowali się dostać między innymi prawnicy i lekarz. Nie zostali dopuszczeni do grupy. - Te osoby są przeziębione. Prawdopodobnie kilka z tych osób ma już zapalenie płuc. Ja przywiozłam leki, antybiotyki i w miarę możliwości chciałabym spróbować pomóc - mówiła lekarka.
Minister obrony narodowej napisał w piątek, że "problem na granicy" polsko-białoruskiej to "brudna gra Łukaszenki i Kremla" (przywódców Białorusi i Rosji - red.). Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik wcześniej twierdził, że koczujący migranci to głównie mężczyźni "młodzi i silni", a także, że "nic nie wskazuje, że grozi im coś złego w ich kraju". Dodawał, że zadaniem Polski jest chronić granice kraju i Unii Europejskiej i dbać o "bezpieczeństwo obywateli".
Rada KEP o sytuacji migrantów w Usnarzu Górnym
W niedzielę komunikat w tej sprawie wydała Rada Konferencji Episkopatu Polski.
"Zdajemy sobie sprawę ze złożoności uwarunkowań geopolitycznych, wywołujących aktualne procesy migracyjne. Żywimy przekonanie, że odpowiedzialni za przestrzeganie prawa będą w pełni respektować międzynarodowe zobowiązania wobec osób poszukujących ochrony, w tym również prawa do złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej" - napisał przewodniczący Rady biskup Krzysztof Zadarko.
Zwrócił przy tym uwagę, że "oczywiście rządy mają prawo do podjęcia działań przeciwko nielegalnej emigracji, przy poszanowaniu praw człowieka". "Należy jednocześnie pamiętać o podstawowej różnicy jaka zachodzi pomiędzy uchodźcami - którzy uciekają z kraju z przyczyn politycznych, religijnych, etnicznych lub innych form prześladowania czy wojen - a osobami, które po prostu szukają nielegalnego wejścia do kraju i tymi którzy wyjeżdżają tylko po to, aby polepszyć swoją sytuację materialną" - wytłumaczył.
>> Manifestacje solidarności z Afgańczykami w Warszawie i Krakowie
W komunikacie zaznaczono, że "zadaniem chrześcijanina jest rozpoznać i przyjąć Chrystusa w przybyszu". "Obojętność nie jest postawą autentycznie chrześcijańską. Rozpalajmy w sobie wyobraźnię miłosierdzia, która pozwoli włączyć się w pomoc tym, którzy jej potrzebują, podejmując w ten sposób misję Dobrego Samarytanina" - napisano.
Przywołano także pismo Jana Pawła II, który w jednym z Orędzi na Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy napisał, że "nakaz zawarty w słowach Jezusa: 'byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie' pozostaje całkowicie w mocy w każdych okolicznościach i jest wyzwaniem dla sumienia wszystkich, którzy chcą iść Jego śladami".
Biskup Zadarko: szczególna odpowiedzialność spoczywa na politykach i mediach
Zadarko zaapelował do "ludzi dobrej woli - niezależnie od wyznania" o "solidarność z przybywającymi do nas uciekinierami wojennymi, osobami prześladowanymi czy cierpiącymi niedostatek". Przywołał tu słowa papieża Franciszka: "Chodzi nie tylko o migrantów, chodzi o nasze człowieczeństwo".
Jak podkreślił, "w sytuacji napięć szczególna odpowiedzialność spoczywa na politykach i mediach".
"Przedstawicieli wszystkich sił politycznych prosimy, aby wspólnie szukając rozwiązań skomplikowanych problemów migracyjnych, kierowali się nade wszystko postawami gościnności, szacunku wobec przybyszów i dobra wspólnego Polaków. Zrozumiała troska o własnych obywateli nie może być wystarczającą przesłanką uzasadniająca zamykanie granic przed poszukującymi schronienia" - czytamy w komunikacie.
>> Wicemarszałek Senatu na polsko-białoruskiej granicy. Nie została przepuszczona przez kordon
"Odmawianie przybyszom ich fundamentalnych praw jest odwracaniem się od własnej historii"
"Dramaty ludzkie nie mogą stać się instrumentem do budzenia ksenofobicznych nastrojów, zwłaszcza budzonych w imię fałszywie rozumianego patriotyzmu, który poniża ludzi przybywających z innego regionu świata, innej kultury lub religii. Wywoływanie strachu przed drugim człowiekiem jest nieludzkie i niechrześcijańskie" - napisano dalej.
Przypomniano tu, że "nasi przodkowie byli emigrantami i uchodźcami podczas zaborów, w czasie II Wojny Światowej i w latach komunizmu", a także "doświadczali pomocy ludzi innych kultur i religii".
"Odmawianie przybyszom ich fundamentalnych praw jest odwracaniem się od własnej historii i zaprzeczeniem naszego chrześcijańskiego dziedzictwa" - podsumował biskup Zadarko. Wyraził również wdzięczność lokalnym społecznościom, parafiom i organizacjom pomocowym, które udzieliły pomocy migrantom i uchodźcom.
Autorka/Autor: momo, akw/kg
Źródło: tvn24.pl