- Ten dawny Donald minął, nie porywa - stwierdził w "Faktach po Faktach" Paweł Piskorski (SD), komentując najnowszy sondaż dla Newsweeka. Zdaniem 58% Polaków Donald Tusk to przywódca wypalony, a tylko 17% widzi go jako szefa rządu. - Problem polega na tym, że ja dziś nie widzę nic, co by wskazywało, że on zrozumiał, że ma już zupełnie inną sytuację (...) On w dalszym ciągu chodzi w kaloszach i z parasolką, a deszcz już dawno przestał padać - ocenił Michał Kamiński (PJN).
Z najnowszego sondażu przeprowadzonego dla „Newsweeka” przez SMG/KRC MillwardBrown wynika, że Donald Tusk nie jest już najlepszym premierem z możliwych. Jako szefa rządu widzi go tylko 17 procent Polaków, a prawie jedna trzecia pytanych nie umie wskazać, kto byłby najlepszy. Zdaniem 58% ludzi Donald Tusk jest przywódcą wypalonym, a 16 proc. na stanowisku premiera widziałoby Jarosława Kaczyńskiego. PO straciło też główną broń w starciu z PiS - strach przed powrotem do władzy partii Kaczyńskiego. Obawia się tego tylko 43 proc. badanych.
"Dawny Donald minął"
- Ten dawny Donald minął, nie porywa - skomentował w "Faktach po Faktach" Paweł Piskorski. Jego zdaniem Kaczyński zyskuje tym, że "wychodzi do ludzi". - Politycy są od tego, by się kontaktować z ludźmi. Ludzie tego oczekują, nawet jak będą mogli się wygadać, jak będą mogli coś złego powiedzieć - mówił, komentując podróże Jarosława Kaczyńskiego po Polsce. Dodał, że kiedyś mistrzem w kontakcie bezpośrednim był Donald Tusk. Teraz jednak sytuacja się zmieniła.
- Tusk zapowiedział parę miesięcy temu, że ruszy w Polskę. Jedyne czym rusza to samochodem między kancelarią a Sejmem. A teraz już nawet się z kancelarii nie rusza - mówił Piskorski. I dodał, że jeśli tę "podróż i kontakt z ludźmi odwleka się nie wiadomo w jaką przyszłość, to oczywiste jest, ze Kaczyński musi na tym zyskiwać". - Bo to jest człowiek, który wychodzi do ludzi - ocenił.
"W dalszym ciągu chodzi w kaloszach i z parasolką"
Z kolei Michał Kamiński stwierdził, że jego zdaniem Tusk wciąż ma duży potencjał. - Jest z całą pewnością, obok Kwaśniewskiego, najbardziej skutecznym politykiem dziesięciolecia. Dzisiaj łatwo go kopać, bo on jest dzisiaj w trudnej sytuacji, w dużym stopniu na własną prośbę. Natomiast ja bym go do końca nie przekreślał, bo on ma dalej ileś kart w ręku - stwierdził w "Faktach po Faktach".
- Problem polega na tym, że ja dziś nie widzę nic, co by wskazywało, że on zrozumiał, że ma już zupełnie inną sytuację (...) On w dalszym ciągu chodzi w kaloszach i z parasolką, a deszcz już dawno przestał padać - ocenił Kamiński.
Trudno straszyć Kaczyńskim
Zdaniem Kamińskiego dziś trudno jest już straszyć Kaczyńskim. - Ludzie w dalszym ciągu nie wierzą, że Kaczyński może wrócić do władzy. Kaczyński w najlepszych sondażach zdobywa 30 procent. Przy 30 procentach Polską się nie da rządzić. To jest jasne, ze Kaczyński będzie w wiecznej opozycji i dlatego dziś bardzo trudno już straszyć Kaczyńskim. Bo ludzie wiedzą, że ludzie go nie chcą. To jest jasne, że Kaczyńskiego odrzucają - mówił na antenie TVN24 Kamiński.
"Jałowy podział"
Polityk stwierdził również, że do wielu osób dociera juz, że podział między PO a PiS jest "podziałem jałowym" , bo nie odnosi się do realnych problemów Polski. - Z jednej strony mamy Tuska, który mówi: nie róbmy reform, żyjmy sobie spokojnie, bo jak będziemy robić reformy to spadnie nam poparcie, dojdą wariaci do władzy. Z drugiej strony mamy ludzi, którzy budują alternatywną rzeczywistość: że Ruscy zabili prezydenta, że jesteśmy kondominium. Ale ten spór nie odnosi się do realnych problemów Polaków - ocenił Kamiński.
Autor: kde/tr / Źródło: TVN24, Newsweek