Trybunał Konstytucyjny odroczył we wtorek rozprawę dotyczącą ustawy okołobudżetowej na 2023 rok w sprawie zasad ustalania wynagrodzeń sędziów. Jak przekazał przewodniczący składu orzekającego, powodem był niedawny wniosek związku zawodowego prokuratorów. Wcześniej przed budynkiem TK odbyła się w tej sprawie konferencja Lewicy. - To bardzo wygodny pretekst, orzekanie w sprawach sędziów sądów powszechnych, bo przy okazji można sobie napełnić kieszenie - mówił poseł Krzysztof Śmiszek. Jak zwracał uwagę, "kwota planowanej podwyżki dla pani Julii Przyłębskiej, która mieni się prezesem tego sądu, wynosi 10 tysięcy złotych".
Trybunał Konstytucyjny odroczył we wtorek rozprawę dotyczącą ustawy okołobudżetowej na 2023 rok w sprawie zasad ustalania wynagrodzeń sędziów.
- Decyzja, którą TK był zmuszony dziś podjąć, nie należy do łatwych. Z jednej strony sprawa jest chyba jasna i z pism, które strony przedłożyły Trybunałowi, wygląda na dobrze wyjaśnioną. Z drugiej strony jest wniosek organizacji zawodowej prokuratorów i zasady ekonomiki procesowej powodują, że sprawa dotycząca tego samego przedmiotu kontroli powinna być rozpoznawana łącznie, choćby po to, żebyśmy nie musieli powtarzać czynności procesowych - poinformował przewodniczący pięcioosobowego składu TK orzekającego w tej sprawie, sędzia Bartłomiej Sochański.
W związku z tym - jak przekazał sędzia Sochański - skład orzekający w tej sprawie zwróci się do prezes TK Julii Przyłębskiej "o możliwie szybkie podjęcie decyzji w sprawie ewentualnego połączenia tych spraw". Rozprawa na razie została odroczona bez terminu.
Lewica: odkłócili się na czas debatowania o swoich gigantycznych podwyżkach
W tej sprawie przed południem odbyła się przed budynkiem TK konferencja posłów klubu Lewicy - Krzysztofa Śmiszka i Tomasza Treli. Jak zwracali uwagę, "ci ludzie, którzy zasiadają w tym budynku, będą rozstrzygali o swoich kieszeniach". - Będą rozstrzygali o tym, czy należą im się gigantyczne podwyżki - podkreślali.
Śmiszek przytoczył kilka liczb. - 14. To jest liczba dni pracy Trybunału Konstytucyjnego w 2023 roku, jeśli chodzi o posiedzenia i rozprawy. 10 tysięcy. To jest kwota planowanej podwyżki dla pani Julii Przyłębskiej, która mieni się prezesem tego sądu. 43 tysiące. To będzie pensja Julii Przyłębskiej po podwyżce. Osiem tysięcy. To jest planowana podwyżka dla sędziów, a także tych, którzy są dublerami i dublerami dublerów. 35 tysięcy. Tyle będą zarabiali ci ludzie po planowanej podwyżce - mówił poseł Nowej Lewicy.
- Dzisiaj będą orzekali i się odkłócili, jak rozumiem, na czas debatowania o swoich gigantycznych podwyżkach - dodał.
"Wykorzystywanie sytuacji do prywatnych celów i napychania sobie kieszeni"
Posłowie podkreślali jednocześnie, że sprawa nie dotyczy tylko sędziów TK. - Sędziowie sądów powszechnych wykonują gigantyczną pracę. To są miliony spraw wpływających co roku do polskich sądów. I oczywiście te podwyżki powinny iść dla tych, którzy pracują, ale nie dla leniuchów, nie dla bumelantów, tak jak dzisiaj w Trybunale Konstytucyjnym - mówili.
- Przecież to jest wszystko chore i postawione na głowie. Jak nie mają wstydu i jakiegoś poczucia żenady i przyzwoitości, żeby orzekać we własnej sprawie? - zaznaczył Śmiszek.
- To jest też bardzo wygodny pretekst orzekanie w sprawach sędziów sądów powszechnych, bo przy okazji można sobie napełnić kieszenie i załapać na ten pociąg pod tytułem podwyżki, ale jaka przyzwoita instytucja ma czelność podwyższać sobie pensję o osiem czy 10 tysięcy złotych? To jest już tak naprawdę wykorzystywanie sytuacji do prywatnych celów i napychania sobie kieszeni - dodał.
Ustawa o zasadach ustalania wynagrodzeń sędziów
Ustawa o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2023 jest ściśle związana z ustawą budżetową i zapisano w niej m.in. zasady ustalania i finansowania świadczeń dla nauczycieli, wysokość odpisów na fundusze socjalne i fundusz świadczeń socjalnych oraz zasady ustalania wynagrodzeń sędziów i prokuratorów, a także osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, osób kierujących niektórymi spółkami i osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi.
Zgodnie z generalną zasadą wynagradzania sędziów określoną w ustawach odnoszących się do ustroju sądów "podstawę ustalenia wynagrodzenia zasadniczego sędziego w danym roku stanowi przeciętne wynagrodzenie w drugim kwartale roku poprzedniego, ogłaszane w Dzienniku Urzędowym RP Monitor Polski przez Prezesa GUS". Wynagrodzenie sędziego jest zaś iloczynem tej podstawy oraz mnożnika zależnego od zajmowanego przez sędziego stanowiska.
W zaskarżonych przepisach przyjęto jednak, że "w roku 2023 podstawę ustalenia wynagrodzenia zasadniczego sędziego (...) stanowi kwota w wysokości 5 tys. 444,42 zł".
Rozwiązanie to w drugiej połowie grudnia zeszłego roku zaskarżyli do Trybunału Konstytucyjnego I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska, prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego Jacek Chlebny oraz Krajowa Rada Sądownictwa.
"Wprowadzając w miejsce stałych zasad wynagradzania sędziów, regulację epizodyczną zawartą w ustawie okołobudżetowej, ustawodawca w istocie obniżył przyjętą w tych pierwszych przepisach waloryzację wysokości wynagrodzeń sędziowskich. Przeciętne wynagrodzenie brutto w drugim kwartale 2022 r. ogłoszone w komunikacie Prezesa GUS z 9 sierpnia 2022 r. wyniosło 6 tys. 156,25 zł" - argumentował prezes NSA.
I prezes SN zaznaczała, że zaskarżone przepisy naruszają konstytucję, ponieważ "opierają model kształtowania wynagrodzeń sędziowskich na uznaniowym - w danym roku - określeniu podstawy tego wynagrodzenia, co oznacza całkowite uzależnienie władzy sądowniczej od pozostałych władz, w tym zwłaszcza od władzy ustawodawczej". "Wprowadzenie zaskarżonego rozwiązania powoduje, że przyjęty model kształtowania wynagrodzeń sędziów przestaje być automatyczny i zobiektywizowany, gdyż podlega corocznemu, a przez to do pewnego stopnia nieprzewidywalnemu, ustaleniu przez ustawodawcę" - oceniała prezes Manowska.
KRS przypominała zaś, że "ograniczenie ustawowo określonej waloryzacji wynagrodzeń sędziów i prokuratorów do poziomu niższego niż wynikający z obowiązującej podstawy prawnej ma miejsce trzeci rok z rzędu". Rada poza regulacjami w sprawach wynagrodzeń sędziów sądów powszechnych i administracyjnych oraz SN, zaskarżyła także te dotyczące wynagrodzeń sędziów TK. Przepisy te mają analogiczne brzmienia.
W kwietniu w opinii przesłanej do TK minister finansów Magdalena Rzeczkowska oceniała, że orzeczenie o niezgodności z konstytucją zaskarżonych przepisów ustawy okołobudżetowej "wywołałoby wielowymiarowe skutki, w tym także ekonomiczne".
"Oszczędności w wydatkach budżetu państwa na 2023 r. z tytułu określenia podstawy ustalenia wynagrodzeń sędziów i prokuratorów, przy przyjęciu wzrostu adekwatnego dla całej sfery budżetowej na poziomie 7,8 proc., wyniosły łącznie około 750 mln zł, z czego około 512 mln zł dotyczy wynagrodzeń sędziów (...). Pozostała kwota stanowi oszczędność w wydatkach na wynagrodzenia prokuratorów" - pisała minister Rzeczkowska. Dodawała, że "wzrost wydatków budżetu państwa w 2023 r. o 750 mln zł spowodowałby wzrost państwowego długu publicznego i długu sektora instytucji rządowych i samorządowych o ok. 0,8 mld zł, tj. 0,02 proc. PKB".
Przed miesiącem Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury zaskarżył kolejny - analogiczny z przepisów ustawy okołobudżetowej - odnoszący się do podstawy wynagrodzenia zasadniczego prokuratorów. Jednocześnie prokuratorski związek wystąpił wtedy o łączne rozpatrzenie przez TK wszystkich czterech wniosków dotyczących wynagrodzeń sędziów i prokuratorów.
Sejm w przekazanym w lipcu br. stanowisku do TK wniósł o uznanie przepisów za zgodne z konstytucją. Z kolei Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek, który przyłączył się do tej sprawy w TK, wniósł o uznanie niekonstytucyjności tych przepisów ustawy okołobudżetowej.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24