Hołownia aplikuje do ONZ. Ile by zarabiał, czym by się zajmował i jakie ma szanse

HOŁOWNIA
Hołownia stara się o stanowisko w ONZ
Źródło: TVN24
W grudniu kończy się kadencja Filippa Grandiego na stanowisku Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców. Szymon Hołownia poinformował, że złożył aplikację i będzie ubiegał się o ten urząd. Czym by się zajmował? I jak jego szanse oceniają eksperci? - W dużym stopniu zależeć będą od aktywności polskiej dyplomacji. Jeśli Donaldowi Tuskowi i Radosławowi Sikorskiemu zależeć będzie na odesłaniu Hołowni w polityczne zaświaty, to te szanse na pewno wzrosną - ocenia dr hab. Arkadiusz Modrzejewski, dyrektor Instytutu Politologii Uniwersytetu Gdańskiego.

Szymon Hołownia oświadczył w poniedziałek we wpisie na Facebooku, że nie będzie kandydował na przewodniczącego Polski 2050 w styczniowych wyborach, a swoją przyszłą karierę widzi także poza strukturami polskiej polityki.

"Przedwczoraj poinformowałem naszą Radę Krajową, że w ten piątek złożyłem aplikację w publicznym naborze ogłoszonym przez Sekretarza Generalnego ONZ Antonio Guterresa na funkcję Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR)" - napisał, dodając, że "nigdy wcześniej Polaka nie było w takim miejscu w strukturach ONZ". Jednocześnie poinformował, że szanse na objęcie urzędu "na dziś nie są wielkie".

Czym zajmuje się Wysoki Komisarz ONZ ds. Uchodźców?

UNHCR, Agencja ONZ ds. Uchodźców, została założona po II wojnie światowej, w 1950 roku, aby pomóc milionom Europejczyków, którzy uciekli z kraju lub stracili swoje domy. Dziś, po upływie 75 lat, jej działalność obejmuje nie tylko mieszkańców Europy, ale ma zasięg globalny.

Jak czytamy na stronie UNHCR, Wysoki Komisarz ONZ ds. Uchodźców reprezentuje na arenie międzynarodowej interes osób zmuszonych opuścić swój kraj z powodu prześladowań, konfliktów, przemocy lub innych przyczyn, które wymagają międzynarodowej ochrony i pomocy humanitarnej, reprezentuje też bezpaństwowców. Interweniuje w ich imieniu i proponuje trwałe rozwiązania, które pozwalają dbać o ich dobrostan. Jego mandat obejmuje uchodźców na całym świecie, niezależnie od lokalizacji.

- Wizerunkowo to bardzo ważne stanowisko w polityce międzynarodowej - podkreśla dr hab. Arkadiusz Modrzejewski, dyrektor Instytutu Politologii Uniwersytetu Gdańskiego. - Zwłaszcza teraz, kiedy doświadczamy kryzysów migracyjnych, a wielkie fale migracji prawdopodobnie przed nami. Czeka nas tzw. migracja klimatyczna. To są realne wyzwania, z którymi będzie musiał zmierzyć się współczesny świat. Rola komisarza może być kluczowa jako architekta jakiejś globalnej polityki dotyczącej uchodźców.

Szymon Hołownia
Szymon Hołownia
Źródło: Marcin Obara/PAP

Biuro Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców współpracuje z rządami i rozwija partnerstwa z agencjami międzynarodowymi oraz organizacjami pozarządowymi. Kompetencje, jakie mogą być niezbędne na stanowisku komisarza, to umiejętność pracy w politycznie złożonym środowisku i zarządzania dużą organizacją, przyda się też doświadczenie w negocjacjach na wysokim szczeblu oraz obeznanie z systemami i mechanizmami ONZ.

Czy Szymon Hołownia ma szansę?

- Przeglądając biografię dotychczasowych wysokich komisarzy, widzimy wśród nich na ogół doświadczonych dyplomatów, osoby z akademickim dorobkiem. Są też oczywiście politycy, jak chociażby António Guterres, ale to politycy z ogromnym doświadczeniem, także na odcinku stricte dyplomatycznym. Tego doświadczenia pan marszałek Szymon Hołownia nie ma - mówi dr hab. Arkadiusz Modrzejewski.

Podobnie sceptyczna jest dr hab. Dorota Heidrich z Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego. - Gdy zerknąć na bio marszałka i porównać z wymogami, to nie spełnia ich - przyznaje. - Do zadań osoby wybranej na stanowisko należy kierowanie biurem Wysokiego Komisarza w Genewie. Jest też szefem ponad 20 tysięcy pracowników w ponad 130 państwach na świecie - mówi w rozmowie z TVN24.pl.

Szymon Hołownia twierdzi, że ma duże doświadczenie w działalności charytatywnej. "Temat wsparcia humanitarnego znam lepiej, niż politykę, bo zajmowałem się nim dwa razy dłużej, rozwijając moje fundacje na całym świecie" - napisał w swoim oświadczeniu. Hołownia kilka lat temu założył dwie fundacje (choć działalność w nich zeszła na dalszy plan w obliczu kariery politycznej): "Kasisi" - wspierającą największy dom dziecka w Zambii i "Dobra Fabryka", która z pomocą dociera do tysięcy osób na trzech kontynentach: w Afryce, Azji i Europie. Był też ambasadorem Celów Zrównoważonego Rozwoju ONZ, jak czytamy w jego biografii na stronie Sejmu.

Jak podkreśla jednak dr hab. Arkadiusz Modrzejewski, urząd Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców to "przede wszystkim praca dyplomatyczna i zarządcza", której nie da się porównać z pracą na "pierwszej linii", jaką jest niesienie pomocy humanitarnej uchodźcom czy ofiarom klęsk. Ekspert dodaje, że działania tej "pierwszej linii" często zależą od decyzji komisarza.

- Z pewnością Szymon Hołownia nie ma wystarczającego doświadczenia w działalności dyplomatycznej ani też formalnego wykształcenia, które dawałoby mu solidne podstawy do ubiegania się o tę funkcję - zauważa politolog.

Z kim konkuruje Hołownia

Dyrektor Instytutu Politologii Uniwersytetu Gdańskiego mówi, że bez problemu mógłby wskazać kilka innych nazwisk osób, które byłyby lepiej merytorycznie przygotowane do objęcia stanowiska w ONZ. Ale zarazem podkreśla, że nie jest przesądzone, by ktoś bez profesjonalnego backgroundu nie sprawdził się lepiej w niektórych sytuacjach niż dotychczasowi komisarze. - Być może taka naturalna wrażliwość na ludzką krzywdę może przynieść jakieś interesujące rozwiązania zarówno w prawie, jak i polityce międzynarodowej - dodaje.

Dr hab. Dorota Heidrich wymienia, z kim będzie konkurował Hołownia: - Są to między innymi Ahmet Yıldız, stały przedstawiciel Turcji przy ONZ; Christine Schraner Burgener (Szwajcaria), była specjalna wysłanniczka UN do Myanmy i była ambasador w Niemczech i Tajlandii; Nicole de Moor (Belgia), która zajmowała się sprawami azylu i migracjami w rządzie oraz Europejskim Paktem Migracyjnym. Wielu z tych kandydatów ma doświadczenie na najwyższych stanowiskach państwowych, a także w tematyce ochrony międzynarodowej i pomocy humanitarnej na skalę albo ogólnokrajową albo międzynarodową.

- Szansę ma każdy kandydat, ale wybór będzie należał do Zgromadzenia Ogólnego, które podejmie decyzję mając na względzie rekomendację Sekretarza Generalnego - dodaje dr hab. Dorota Heidrich. Zauważa jednocześnie, że marszałkowi brakuje doświadczenia w dyplomacji przy organizacjach międzynarodowych. - To go nie dyskwalifikuje, ale biorąc pod uwagę kryzys finansowy w ONZ, konieczność zwolnień tysięcy pracowników, zamknięcia programów operacyjnych i, co najważniejsze, zakres obowiązków Wysokiego Komisarza, to moim zdaniem, rekomendacja i wybór będą szły w stronę osoby dużo bardziej doświadczonej w pracy w dyplomacji, oraz instytucjach międzynarodowych i krajowych.

Ekspertka dodaje też, że osoba na tym stanowisku musi umieć prowadzić "cichą dyplomację" i nie stawiać na pierwszym miejscu kariery politycznej. - To nie jest stanowisko polityczne. Nie wiem, czy marszałek Hołownia takie podejście do przyszłej pracy ma - przyznaje w rozmowie z TVN24.pl.

Nie kwestia apanaży, a chłodna polityczna kalkulacja

Ile zarabia się na takim stanowisku? - Dokładnych kwot nie znamy - mówi dr hab. Dorota Heidrich. - Ale na pewno Wysoki Komisarz jest częścią seniorskiego managementu ONZ i podstawowego wynagrodzenia może mieć ponad 200 tys. USD rocznie (ok. 727 tys. PLN). Plus benefity. To wynagrodzenie nie jest opodatkowane w Polsce. Bo wszyscy funkcjonariusze organizacji międzynarodowych pełne podatki płacą tylko do specjalnego funduszu ONZ, z którego potem jest wypłacana np. emerytura.

Według gdańskiego politologa z pewnością są to duże kwoty, zwłaszcza jak na realia polskiej polityki, jednak, "to nie one odgrywają najważniejszą rolę". - To raczej nie kwestia apanaży, a chłodna polityczna kalkulacja. Bo nawet jeśli stanowisko wysokiego komisarza ONZ to funkcja nieosiągalna dla Szymona Hołowni, to wysyła on sygnał, że jest gotowy wynieść się z krajowego podwórka, w czym pewnie premier Tusk z wicepremierem Sikorskim będą go wspierali - mówi ekspert.

Dr hab. Dorota Heidrich zauważa, że w ostatnim czasie minister spraw zagranicznych odbył wizytę w Nowym Jorku, być może m.in. związaną właśnie z kandydaturą Hołowni. - Nie mam wiedzy, jakie ustalenia podczas ostatniego pobytu na sesji Zgromadzenia Ogólnego podjął Sikorski, ale być może jest próba budowania koalicji państw w ONZ, tak by zwiększyć szansę wskazania jako kandydata i wyboru marszałka Hołowni. Osobiście jednak jestem też bardzo sceptyczna, czy taką większość uda się zbudować.

Zdaniem dyrektora Instytutu Politologii Uniwersytetu Gdańskiego decyzja marszałka Sejmu pokazuje też, że stracił wiarę w ugrupowanie, które założył. - Ruch Hołowni odsłania jedną kwestię, myślę, że już raczej oczywistą: nieuchronny koniec samodzielnego projektu pt. Polska 2050. Skoro Szymon Hołownia, autor tegoż projektu, nie zamierza być dłużej jego formalnym liderem, ba, deklaruje chęć odejścia z polityki krajowej, to znaczy, że przestał wierzyć w jego przyszłość - ocenia politolog. Dodaje, że być może dla polskiej polityki, zwłaszcza dla tzw. demokratycznego obozu politycznego, będzie lepiej, że Szymon Hołownia zniknie.

- Jeśli Polska 2050 zdecydowałaby się na samodzielny start w wyborach parlamentarnych w 2027 r., to prawdopodobnie, bazując na sondażach, znajdzie się pod progiem wyborczym. Te parę procent zdecydować może przecież o sukcesie bądź porażce wyborczej całego obozu politycznego - dodaje ekspert i podkreśla, że Hołownia mógłby być przeszkodą utrudniającą wejście polityków formacji w wyborczą koalicję.

Kogo zastąpiłby Hołownia?

Na urząd Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców nominuje Sekretarz Generalny ONZ, ale wybiera go w głosowaniu Zgromadzenie Ogólne. Kadencja trwa pięć lat. Obecnie piastujący ten urząd Włoch Filippo Grandi jest 11. komisarzem i ku końcowi zmierza jego druga kadencja. Grandi, absolwent filozofii, pracuje w strukturach ONZ od ponad 30 lat. Pełnił funkcję Komisarza Generalnego UNRWA, Agencji ONZ ds. Uchodźców Palestyńskich w latach 2010-2014, wcześniej sprawował urząd zastępcy.

Filippo Grandi
Filippo Grandi
Źródło: TVN24

Ma doświadczenie współpracy z organizacjami międzynarodowymi w Azji, Afryce i na Bliskim Wschodzie. Poprzednio, przez 10 lat, stanowisko komisarza piastował António Guterres, który obecnie jest Sekretarzem Generalnym ONZ. Portugalczyk przed wejściem do struktur ONZ również piastował wysokie stanowiska - jako premier Portugalii czy przewodniczący Rady Europejskiej.

OGLĄDAJ: Hołownia: to nie są wyniki naszych marzeń
pc

Hołownia: to nie są wyniki naszych marzeń

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: