"Oblechy z upadającego 'New York Timesa' znów robią swoje (...). Rozstrzygnąłem 8 wojen, osiągnąłem 48 nowych rekordów giełdowych, nasza gospodarka ma się świetnie, a nasz kraj jest PONOWNIE SZANOWANY na całym świecie, szanowany jak nigdy dotąd (...). Wymaga to mnóstwa pracy i energii, a nigdy w życiu nie pracowałem tak ciężko (pisownia oryginalna - red.)" - napisał Trump w porannym wpisie na jego portalu Truth Social. "Mimo to radykalni lewicowi szaleńcy w rozpadającym się wkrótce 'New York Timesie' zaatakowali mnie, twierdząc, że może tracę energię, mimo że fakty wskazują na coś wręcz przeciwnego"- dodał.
Prezydent nazwał nowojorski dziennik "tanią szmatą" i "wrogiem ludu", a jego dziennikarkę Katie Rogers "brzydką zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz".
"Nadejdzie dzień, kiedy zabraknie mi energii, zdarza się to każdemu, ale po IDEALNYM BADANIU FIZYCZNYM I KOMPLEKSOWYM TEŚCIE FUNKCJI POZNAWCZYCH (który zdałem celująco), KTÓRE NIEDAWNO PRZEPROWADZONO, to na pewno nie jest teraz!" - zaznaczył prezydent.
"NYT" o oznakach zmęczenia Trumpa
Trump zareagował w ten sposób na środowy artykuł na czołówce dziennika, mówiący o "mierzeniu się Trumpa z realiami starzenia się" i analizujący publiczną aktywność prezydenta. Jak odnotował "NYT", publiczne harmonogramy pracy prezydenta wskazują na dni pracy krótsze średnio o 1,5 godziny, mniejszą o 39 proc. liczbę publicznych wystąpień i mniejszą liczbę podróży po kraju niż w jego pierwszej kadencji. W tekście wskazano jednocześnie, że Trump złożył więcej zagranicznych wizyt niż w analogicznym okresie.
Dziennik przypomniał też widoczne oznaki zmęczenia Trumpa - jak przysypianie podczas jednego z wydarzeń w Gabinecie Owalnym - oraz niewyjaśnione sygnały na temat potencjalnych problemów zdrowotnych, jak siniaki na rękach. "NYT" zwrócił też uwagę, że dopiero tygodnie po przeprowadzonym ostatnim październikowym badaniu w szpitalu wojskowym Walter Reed wyszło na jaw, że Trump był badany rezonansem magnetycznym. Nie podano dotąd przyczyny badania.
Sam prezydent, odpowiadając na pytania o to, stwierdził, że nie ma pojęcia, co zostało zbadane. - Ale cokolwiek badali, zrobili to dobrze i powiedzieli, że miałem najlepsze wyniki, jakie kiedykolwiek widzieli - zaznaczył Trump.
Jak odżywia się prezydent USA
Jak doniósł "NYT", mimo danych wskazujących na utratę wagi w porównaniu z pierwszą kadencją (według Białego Domu waży obecnie 101 kg, o 8 kg mniej niż w 2019 r.) Trump nadal regularnie odżywia się jedzeniem z sieci fast food i nie ćwiczy - "po części dlatego, że od dawna wyznaje teorię, że ludzie rodzą się z ograniczoną ilością energii i że energiczna aktywność może wyczerpać te rezerwy, jak w baterii".
"NYT" napisał też, że Trump coraz częściej wspomina o życiu po śmierci, poruszając ten temat już sześciokrotnie podczas rozmów z dziennikarzami. Podczas jednej z rozmów na pokładzie Air Force One w październiku Trump żartował, że nie ma szans pójść do nieba. - Nie sądzę, żeby cokolwiek mogło mnie zaprowadzić do nieba. Chyba nie jestem przeznaczony niebu - powiedział.
To kolejny raz w ostatnich tygodniach, gdy Donald Trump obraża dziennikarkę. Niedawno prezydent USA na pokładzie Air Force One odpowiadał na pytania dziennikarzy między innymi w sprawie przestępcy seksualnego Jeffreya Epsteina. Gdy reporterka serwisu Bloomberg News zadała dodatkowe pytanie na ten temat, odpowiedział: "Cicho. Cicho, świnko".
Autorka/Autor: sz/ft
Źródło: PAP, "New York Times"
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/JUSTIN LANE