Tuż przed godziną 13 zakończyła się konferencja Michała Dworczyka, pełnomocnika rządu do spraw szczepień, i Piotra Muellera, rzecznika rządu, a także Filipa Nowaka, pełniącego obowiązki prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia. Dworczyk mówił o rejestracji kolejnych roczników na szczepienia, odniósł się również do informacji o szczepieniach w Rzeszowie odbywających się bez rejestracji. - Staramy się sprawdzać wszelkie informacje na temat ewentualnych nieprawidłowości - powiedział Nowak.
Konferencja odbyła się w kancelarii premiera. Relacjonowaliśmy ją na żywo w portalu tvn24.pl.
Szczepienia w Rzeszowie
Z rządowego raportu na temat szczepień przeciwko COVID-19 wynika, że w Rzeszowie, mieście liczącym niecałe 190 tysięcy mieszkańców, zaszczepiono do tej pory ponad 119 tysięcy osób. Z tej liczby drugą dawkę przyjęły ponad 33 tysiące osób. W Rzeszowie w ostatnich dniach szczepiono osoby bez wcześniejszej rejestracji. Jak donoszą media, dopuszczeni do nich mieli zostać nawet niektórzy 20- i 30-latkowie.
W poniedziałek Dworczyk tłumaczył, że rozmieszczenie punktów szczepień na Podkarpaciu powoduje, że w samym mieście szczepieni są mieszkańcy części regionu i pobliskich powiatów. "Liczby pokazują zaszczepionych w punktach szczepień, a nie liczbę zaszczepionych mieszkańców Rzeszowa. Wpływ na to ma także fakt, że duże punkty szczepień raportują w Rzeszowie szczepienia wykonane w terenie" - napisał w mediach społecznościowych.
Prezes rzeszowskiej placówki: przed świętami chcieliśmy zużyć rozmrożone szczepionki
Stanisław Mazur, prezes Centrum Medycznego MEDYK z Rzeszowa, gdzie szczepiono osoby bez rejestracji, rozmawiał we wtorek z reporterem TVN24.
Pytany o młodsze osoby, które szczepiły się bez wystawionego wcześniej skierowania, powiedział, że to "margines, promil, a nie istota sprawy". - W Rzeszowie rozliczamy, jako firma, 105 punktów szczepień z całego województwa, w tym te wyjazdowe, do odległych gmin, na obrzeżach województwach - wyjaśnił.
- Osób młodych było w piątek i sobotę wyjątkowo dużo, ponieważ przed świętami chcieliśmy zużyć wszystkie szczepionki rozmrożone i w Rzeszowie zaszczepiliśmy już 100 tysięcy osób, z czego 10 tysięcy to z oszczędności poczynionych przez wyciąganie [dawki szczepionki - przyp. red.] do ostatniej kropelki - mówił. - My nie powinniśmy się tłumaczyć - przekonywał.
Dopytywany, z czego wynikało szczepienie osób bez rejestracji, Mazur odparł, że "jest lekarzem, a nie automatem". - Jeśli jest sytuacja szczególna: ktoś na przykład ma mieć przeszczep, wyjeżdża na studia zagraniczne do Londynu czy do Szwecji, czy jest to ktoś z wadą wrodzoną, na przykład zespołem Downa, poszczepiliśmy takich ludzi dużo - wymieniał. Zaapelował jednocześnie o to, aby pozwolić lekarzom na suwerenne działanie.
Autorka/Autor: ads//now
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24