Od wczoraj zgłosiło się ponad milion osób na szczepienia - powiedział na konferencji prasowej szef kancelarii premiera i pełnomocnik rządu do spraw szczepień Michał Dworczyk. Stwierdził, że "wraca zaufanie" do szczepionki AstraZeneki. Przekazał, że prawdopodobnie w piątek rząd przedstawi nowe zasady, na których w drugim kwartale będą odbywały się szczepienia.
We wtorek rozpoczęły się zapisy na szczepienia dla osób z roczników 1957-1961. Zapisu na szczepienie można dokonać na cztery sposoby. Pierwszy to telefon na całodobową i bezpłatną infolinię – 989. Druga droga to elektroniczny zapis przez e-Rejestrację dostępną na stronie pacjent.gov.pl. Można również skontaktować się z wybranym punktem szczepień. Ostatni sposób, to wysłanie SMS-a na numer 664-908-556 lub 880-333-333 o treści: SzczepimySie.
"W niektórych punktach szczepień natężenie jest na tyle duże, że brakuje terminów"
O przebiegu zapisów na szczepienia mówił na wtorkowym briefingu prasowym szef kancelarii premiera i pełnomocnik rządu do spraw szczepień Michał Dworczyk.
- Ostatnie 24 godziny są dowodem na to, że wraca zaufanie do szczepionki AstraZeneki - powiedział. - Od wczoraj zgłosiło się ponad milion osób na szczepienia preparatem firmy AstraZeneca - dodał.
Powiedział, że "w niektórych punktach szczepień natężenie jest na tyle duże, że brakuje terminów". - Z takimi sytuacjami mamy do czynienia w kilkudziesięciu miejscach w Polsce - precyzował. Jednocześnie zapewnił, że terminy na szczepienie na bieżąco są uzupełniane przez punkty szczepień.
"Prawdopodobnie w piątek przedstawimy nowe zasady, na których w drugim kwartale będą odbywały się szczepienia"
- Wierzę, że w drugim kwartale, a może do końca maja zakończymy szczepienie osób z etapu pierwszego - dodał Dworczyk. Zaznaczył, że to, ile osób zostanie zaszczepionych, zależy między innymi od tempa dostaw szczepionek i rejestrowania się.
- Prawdopodobnie w piątek przedstawimy nowe zasady, na których w drugim kwartale będą odbywały się szczepienia. Chcemy wprowadzić pewne zmiany, które spowodują, że system będzie jeszcze bardziej wydajny - przekazał szef KPRM.
Pytany o plany ograniczenie odległości od miejsca zamieszkania do miejsca szczepienia do 100 kilometrów, odparł, że jedna zmiana "została już wprowadzona" i "zdecydowano się na rozwiązanie do terenu województwa". - Jeśli zaszczepienie kogoś będzie niemożliwe w jego miejscu zamieszkania, proponowane miejsce będzie w tym samym województwie - wyjaśnił.
Powiedział także, że w tej chwili w grupie seniorów powyżej 70. roku życia, które się zgłosiły na szczepienie, a nie było terminów, jest około 600 tysięcy takich osób.
Dworczyk: według pierwotnych deklaracji szczepionki Johnson&Johnson pojawią się w maju
Szef KPRM pytany o to, kiedy można spodziewać się pierwszych dostaw szczepionki firmy Johnson&Johnson, odparł, że według pierwotnych deklaracji - w maju.
- Deklaracje pierwotne, które są w moim przekonaniu bardziej prawdopodobne, ale też przechodzimy teraz do sfery intuicji i doświadczenia, są takie, że w maju szczepionki Johnson&Johnson mają się pojawić - powiedział Dworczyk. - Niedawno firma poinformowała, że nawet w kwietniu może mieć dostawy, natomiast nie mamy żadnego oficjalnego dokumentu, który by mówił i gwarantował, że na przykład 15 kwietnia albo 10 maja do Polski trafi pierwsza dostawa - dodał szef KPRM.
Dopuszczona w ubiegłym tygodniu do użytku w Unii Europejskiej szczepionka przeciw COVID-19 firmy Johnson&Johnson jest czwartą, która będzie wykorzystywana w krajach Unii Europejskiej, po preparatach koncernów Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca.
Podawana w jednej dawce szczepionka firmy Johnson&Johnson jest już dopuszczona do obrotu i stosowana w USA.
Dworczyk: nie ma już ograniczenia 30 szczepionek na punkt
Szef kancelarii premiera poinformował, że system centralnej rejestracji dla punktów szczepień został w ostatnim czasie przebudowany. - W tej chwili jest tak, że najpierw rządowa Agencja Rezerw Strategicznych wystawia liczbę szczepionek, które dopiero poszczególne punkty akceptują i po zaakceptowaniu wprowadzają terminy do kalendarza. I tych szczepionek, które mogą zaakceptować, już w tej chwili jest o wiele więcej - tłumaczył.
Wskazywał, że szpitale węzłowe i tymczasowe - gdzie jest bardzo wiele zespołów szczepiennych - mają dostępne bardzo duże wolumeny szczepionki. - Ale już nie ma w tej chwili tego ograniczenia - przypomnę, mówimy o szczepionce firmy AstraZeneca - w mniejszych punktach szczepień i POZ-ach do 30 dawek - mówił Dworczyk. Początkowo na każdy punkt szczepień przypadało 30 dawek tygodniowo.
Dworczyk o "preferencyjnych szczepieniach" dla konkretnych grup: to logistycznie bardzo skomplikowane
Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wyraził nadzieję, że żadne dodatkowe grupy nie będą już wprowadzane do systemu jako te, które mogą liczyć na "preferencyjne szczepienie". - Nie dlatego, że brakuje komukolwiek empatii, tylko dlatego, że każde skomplikowanie systemu przekłada się na tysiące informacji, które muszą trafić do wszystkich punktów prowadzących szczepienia. To się przekłada na pracę lekarzy, pielęgniarek, administracji, na zamówienia szczepionek, na terminy dostaw. To jest logistycznie bardzo skomplikowany proces - wyjaśniał.
Dodał, że jeżeli takie zmiany dotyczą milionów osób i tysiąca punktów szczepień, "to zaczynają się kłopoty".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPRM