Były premier, europoseł Jerzy Buzek w "Faktach po Faktach" komentował spór między premierem Mateuszem Morawieckim a ministrem jego rządu, koalicjantem Zbigniewem Ziobrą. - Spójność i jednolity sposób wyrażania się członków rządu o swoim szefie, czyli premierze, jest absolutnie wymagana, żeby ludzie mieli zaufanie do rządu - zaznaczał.
Gościem sobotnich "Faktów po Faktach" w TVN24 był Jerzy Buzek - były premier, obecnie eurodeputowany Platformy Obywatelskiej. Pytany był między innymi o napięcie na linii Zbigniew Ziobro - Mateusz Morawiecki.
Premier żałuje, że "tak niewiele udało się Ministerstwu Sprawiedliwości". Ziobro: to samokrytyka z jego strony Ziobro: w urodziny premierowi życzę zdrowia i mądrości Ziobro "kpi ze swojego szefa". "Kiedy premier zareaguje? Co się musi jeszcze zdarzyć?"
- To są rzeczy niedopuszczalne, bo premier odpowiada za wszystkich członków swojego rządu. Spójność i jednolity sposób wyrażania się członków rządu o swoim szefie, czyli premierze, jest absolutnie wymagana, żeby ludzie mieli zaufanie do rządu - skomentował Buzek.
Pytany, czy rozumie dlaczego premier akceptuje ze strony koalicjanta zachowanie, które naraża - ze względu na naliczane kary, m.in. za Izbę Dyscyplinarną - budżet państwa, Buzek odparł, że nie chciałby oceniać premiera.
- To jego sprawa, ja tylko powiem, że kary będą się należały i to sowite. Odpowiedzialność administracyjna, odpowiedzialność karna (należy się - red.) tym, którzy dziś okradają Polki i Polaków z dziesiątków setek miliardów złotych - oświadczył.
Dopytywany, o kim mówi, Buzek uściślił, że chodzi o tych, "którzy dziś decydują o tym, że nasze kamienie milowe -proste do spełnienia dla 25 krajów - są nie do spełnienia". - 25 krajów spełnia je z radością, bez żadnych problemów. A więc to my mamy taki problem i ci, którzy są odpowiedzialni za taki stan polskiego sądownictwa - stwierdził. Zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym oczekuje Komisja Europejska, między innymi od nich uzależniając wypłatę Polsce pieniędzy z Funduszu Odbudowy w ramach Krajowego Planu Odbudowy.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej latem 2021 roku zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień kwestionowanej jako niezależny organ Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Za niewykonanie tego postanowienia TSUE nałożył na Polskę karę miliona euro dziennie. Kary naliczane są od 3 listopada 2021 roku.
Pod koniec maja Sejm przyjął prezydencki projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym zakładający między innymi likwidację Izby i zastąpienie ją nową - Izbą Odpowiedzialności Zawodowej.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24