- Nie będę udzielał rad kibicom, którzy chcą przyjechać na Ukrainę. My nie komentujemy sytuacji politycznej - powiedział rzecznik prasowy Euro 2012 Polska, Juliusz Głuski, pytany o apel PiS o bojkot Mistrzostw Europy na Ukrainie.
Jak zaznaczył w rozmowie z TVN24 Głuski, organizacją turnieju zajmuje się UEFA, a nie politycy. - To nie jest turniej, który organizują politycy czy rządy, ale największa piłkarska impreza Europy. Należy kierować się tym, czym setki tysięcy kibiców, którzy chcą oglądać wielkie widowisko piłkarskie - stwierdził.
PiS wzywa do bojkotu
Do bojkotu ukraińskiej części turnieju przez polskich polityków wezwał w czwartek Jarosław Kaczyński. "Europa musi dać czytelny sygnał w sprawie drastycznego łamania praw człowieka na Ukrainie. Tylko zdecydowana postawa może skłonić rząd w Kijowie do zmiany polityki" - pisze w specjalnym oświadczeniu prezes PiS.
Przeciwny bojkotowi jest natomiast Zbigniew Ziobro z Solidarnej Polski, według którego spowoduje to oddalenie się Ukrainy od Europy Zachodniej i zbliżenie z Rosją.
Źródło: tvn24