Radosław Sikorski, europoseł Platformy Obywatelskiej, przekonywał w "Kropce nad i" w TVN24, iż rządzący "doskonale wiedzą, że nie ma żadnych szans" na reparacje wojenne od Niemiec. Stwierdził też, że "okłamują naszych rodaków po to, żeby wyłudzić od nich głosy". Według Sikorskiego "Kaczyńskiemu udało się odgrzać wszystkie najgorsze dawne stereotypy o Polsce jako o kraju, który wciąga w kłopoty, który jest niekompetentny politycznie".
W 83. rocznicę wybuchu drugiej wojny światowej zespół posła Arkadiusza Mularczyka przedstawił raport, z którego wynika, że Niemcy są winni Polsce 6 bilionów 200 miliardów złotych reparacji wojennych. - Chodzi o to, by być może w długim i trudnym procesie, uzyskać odszkodowania za to wszystko, co Niemcy, co państwo niemieckie, co naród niemiecki uczynił Polsce w latach 1939-1945 - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński.
- Mam wrażenie, że im bardziej rośnie inflacja i im bardziej rosną raty kredytów, tym więcej PiS mówi o reparacjach - komentował raport Radosław Sikorski, były szef polskiej dyplomacji, a obecnie europoseł Platformy Obywatelskiej. Jak stwierdził, rządzący robią to po to, ponieważ "nie idzie im uzyskiwanie tych pieniędzy, które są w zasięgu ręki, od Unii Europejskiej", więc zajmują się "rozdrapywaniem spraw sprzed 80 lat, z których nic dobrego nie wyniknie". Dodał, że "na tym wzmożeniu reparacyjnym Polska finansowo straci".
Sikorski: PiS powinien zwracać się o reparacje do Rosji Putina, tym bardziej, że tu jest pewna furtka
Sikorski został zapytany, czy Polsce należą się pieniądze za straty poniesione w II wojnie światowej. - W sensie moralnym - oczywiście i nawet Niemcy tego nie podważają. Tylko że prawnie - pamiętajmy - decyzje w Poczdamie były o tym, że Polska miała dostać 15 procent reparacji sowieckich, a Sowieci nas oszukali - przypomniał Sikorski.
- Co oznacza, że PiS powinien zwracać się o reparacje do Rosji Putina, tym bardziej, że tu jest pewna furtka. Rosja prowadzi wojnę w Ukrainie, jej rezerwy walutowe, które szacuje się na 300 miliardów, zostały zamrożone. Jeśli Stany Zjednoczone ogłoszą, że Rosja jest państwem sponsorującym terroryzm, można będzie wobec Rosji dochodzić części tych funduszy w amerykańskich sądach. I to może jest jakiś patent - wskazywał europoseł.
"Jeśli PiS do wyborów załatwi reparacje, to jestem gotów na nich zagłosować"
- Jeśli PiS do wyborów załatwi reparacje, to jestem gotów na nich zagłosować - zadeklarował Sikorski.
- Są pewne polskie świętości - nasze straty podczas II wojny światowej, katastrofa smoleńska. Jak trzeba być podłym, żeby katastrofą smoleńską czy hekatombą polską podczas II wojny światowej zagrywać politycznie po to, żeby ugrać parę głosów wśród niewyrobionego epistemologicznie elektoratu? To jest po prostu podłość - mówił dalej. Zapytany, czy według niego Jarosław Kaczyński jest "podłym człowiekiem", odparł, że tak uważa. - Oni wszyscy doskonale wiedzą, że nie ma żadnych szans na reparacje. Okłamują naszych rodaków po to, żeby wyłudzić od nich głosy - stwierdził.
Sikorski: Kaczyńskiemu udało się odgrzać wszystkie najgorsze stereotypy o Polsce
Radosław Sikorski odniósł się także do wypowiedzi Mateusza Morawieckiego z konferencji prasowej w Paryżu z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, kiedy to szef polskiego rządu odniósł się do braku wypłat unijnych pieniędzy dla Polski z KPO. Powtórzył wówczas sformułowaną przez Jana Rokitę tezę o tym, że dzisiaj unijnym sankcjom podlega nie tylko Rosja, ale i Polska.
Sikorski mówił, że "to jest kolejne wierutne kłamstwo". - Zamiast z Francją, ważnym krajem, coś pożytecznego dla Polski załatwić, [premier - red.] podlizuje się w Paryżu Kaczyńskiemu, atakując Niemcy, które z Francją mają układ elizejski i bardzo ścisły sojusz - dodał.
- Polska płaci kary sądowe - milion euro dziennie - i nie wypełnia warunków KPO, do których Morawiecki sam się, w mojej obecności, zobowiązał - mówił dalej Sikorski.
Były szef polskiej dyplomacji stwierdził też, że "Kaczyńskiemu udało się odgrzać wszystkie najgorsze dawne stereotypy o Polsce jako o kraju, który wciąga w kłopoty, który jest niekompetentny politycznie".
Sikorski: wiarygodność naszego obozu politycznego zależy od trzech spraw
Sikorski komentował też słowa Donalda Tuska, który podczas debaty z Rafałem Trzaskowskim na Campusie Polska Przyszłości stwierdził, że "aborcja musi być decyzją kobiety, a nie księdza, prokuratora, policjanta czy działacza partyjnego".
- Mamy dzisiaj w Polsce prawo, (...), które jest wobec kobiet bardziej bezwzględne niż prawo w Islamskiej Republice Iranu. W Iranie aborcja ze względu na uszkodzenie płodu jest dopuszczalna - mówił europoseł. - Wiarygodność naszego obozu politycznego zależy od trzech spraw - tym razem nie będzie "zmiłuj się" za łamanie konstytucji i za to tsunami złodziejstwa, z którym mamy do czynienia, po drugie - trzeba załatwić sprawę aborcji, po trzecie - trzeba załatwić sprawę związków partnerskich - dodał gość "Kropki nad i".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24