Co robiła policja po tragedii na A1? Sąd zdecydował w sprawie zażalenia

Tragiczny wypadek na autostradzie A1 koło Piotrkowa Trybunalskiego
Akt oskarżenia przeciwko Sebastianowi M. Bulwersujące szczegóły
Źródło: TVN24
Sąd w Częstochowie bez rozpoznania pozostawił zażalenie na decyzję w sprawie zakończenia przez prokuraturę kwestii ewentualnych nieprawidłowości pracy policji po głośnym wypadku na autostradzie A1, spowodowanego przez Sebastiana M. Wznowienia pracy śledczych żądał pełnomocnik bliskich trzyosobowej rodziny, która straciła życie.

Sąd uznał, że zażalenie zostało złożone przez nieuprawnioną osobę. Zażalenie na umorzenie tego wątku śledztwa, złożone przez pełnomocnika bliskich ofiar mec. Łukasza Kowalskiego, pierwotnie trafiło do Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim, decyzją Sądu Najwyższego zostało przekazane Sądowi Rejonowemu w Częstochowie. - Sąd pozostawił zażalenie bez rozpoznania, uznając, że osoba, która je zaskarżyła nie jest do tego uprawniona. Sąd uznał, że w tym wątku rodzina zmarłych pokrzywdzonych nie może zaskarżyć postanowienia - powiedział w czwartek rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie Dominik Bogacz.

Decyzja nie jest prawomocna

Sędzia dodał, że decyzja nie jest prawomocna, na postanowienie przysługuje zażalenie do innego składu Sądu Rejonowego w Częstochowie. Jeśli ów skład je uwzględni, pierwotny skład będzie rozpoznawał zażalenie merytorycznie, jeśli nie - decyzja o umorzeniu tego wątku śledztwa będzie prawomocna. Nikt inny poza pełnomocnikiem bliskich ofiar nie złożył zażalenia. We wrześniu 2024 r. do prowadzenia postępowań związanych z wypadkiem na A1 została wyznaczona Prokuratura Okręgowa w Katowicach, która w lipcu br. skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Sebastianowi M. Kilka miesięcy wcześniej mężczyzna został sprowadzony do Polski.

Umorzenie dwóch postępowań

W kwietniu br. katowicka prokuratura poinformowała o umorzeniu dwóch postępowań związanych z tą sprawą. Pierwsze umorzenie, które zaskarżył mec. Kowalski, dotyczyło zachowania policjantów i prokuratora rejonowego z Piotrkowa Trybunalskiego, którzy przybyli na miejsce i podejmowali czynności bezpośrednio po wypadku. Śledztwo dotyczące działań policjantów zabezpieczających miejsce wypadku na A1 zostało wcześniej umorzone w sierpniu 2024 r. przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie. W drugim postępowaniu badano działania prokuratora okręgowego, który sprawował nadzór nad śledztwem prowadzonym przez jednostkę rejonową. Oba postępowania prowadzone były niezależnie przez różnych prokuratorów i zostały umorzone z powodu braku znamion czynu zabronionego – informowała Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Postanowienie w tym zakresie jest już prawomocne.

Wątek pomagania Sebastianowi M.

Z doniesienia mec. Kowalskiego prokuratura bada jeszcze wątek ewentualnego ułatwienia Sebastianowi M. ucieczki i pomagania mu po wyjeździe z kraju. Postępowanie w tej sprawie wciąż się toczy, nikomu nie przedstawiono zarzutów – powiedziała w czwartek prok. Izabela Knapik z zespołu prasowego Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Do wypadku doszło 16 września 2023 r. wieczorem na autostradzie A1 koło Piotrkowa Trybunalskiego. Na wysokości wsi Sierosław na jezdni w kierunku Katowic bmw zderzyło się z kią, która wpadła na bariery energochłonne i stanęła w płomieniach. Jadąca autem rodzina – małżeństwo i ich pięcioletni syn – zginęła na miejscu.

Sebastian M. na sali sądowej
Sebastian M. na sali sądowej
Źródło: tvn24.pl

Sebastian M. w maju 2025 r. został sprowadzony do Polski ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie uciekł po wypadku. Po doprowadzeniu do prokuratury w Katowicach postawiono mu zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku. Grozi mu do ośmiu lat więzienia. Mężczyzna w prokuraturze nie przyznał się do winy, złożył wyjaśnienia. Prokuratura nie zdradzała wówczas ich treści, tłumacząc to dobrem postępowania. Informowano jednak, że materiały sprawy tragicznego w skutkach wypadku wskazują na wyłączną winę kierującego bmw Sebastiana M. Proces Sebastiana M. miał się rozpocząć 9 września przed Sądem Rejonowym w Piotrkowie Trybunalskim, jednak sąd skierował sprawę do mediacji, co – jak zaznaczają prawnicy – nie chroni oskarżonego przed wyrokiem.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: