Premier w „Faktach po Faktach”: zrobię wszystko, by 100 proc. górników dołowych nie straciło zatrudnienia

Gościem Kamila Durczoka była Ewa Kopacz
Kopacz: zrobię wszystko, by górnicy nie stracili pracy
Źródło: tvn24

Zagwarantowałam górnikom jedno: zrobię wszystko, żeby 100 procent górników dołowych przy restrukturyzacji nie straciło zatrudnienia - powiedziała w „Faktach po Faktach” Ewa Kopacz. Podkreśliła, że przychodzi do górników z „dobrym planem naprawczym”, który ma uchronić przed upadłością kopalnie należące do Kompanii Węglowej. Zapowiedziała, że rząd opracuje plan energetyczny na 30 lat, który opiera się na polskim węglu.

Ewa Kopacz w "Faktach po Faktach" - czytaj relację minuta po minucie

Kopacz zapowiedziała, że jest gotowa na „twarde rozmowy prowadzone twardym językiem”, wielogodzinne, a nawet kilkudniowe negocjacje z przedstawicielami górników.

- Na niczym bardziej mi nie zależy, jak na rozwiązaniu problemu Kompanii Węglowej, bo jego rozwiązanie to ochrona miejsc pracy - oświadczyła Kopacz. Podkreśliła, że przychodzi do górników z dobrym planem naprawczym. - Wierzę w ten program - zaznaczyła.

Kopacz: zrobię wszystko, by górnicy nie stracili pracy

Premier zapewniła, że nie chce składać górnikom pustych obietnic. Przedstawicielom związków zawodowych zagwarantowała - jak wyjaśniła - jedno. - Zrobię wszystko, żeby 100 procent górników dołowych, czyli tych najciężej pracujących pod ziemią, przy restrukturyzacji nie straciło zatrudnienia - obiecała.

Premier dodała, że nie może uszczęśliwić nikogo na siłę, dlatego dla chcących odejść z pracy ma pakiet ochronny. - Jeśli dzisiaj jest ponad 1100 osób, które już przekroczyły wiek emerytalny, czy propozycja dla tych osób, że odchodzą na emeryturę (i otrzymują 24-miesięczną odprawę - red.), to jest coś niegodziwego? - pytała Kopacz.

Z kolei górnicy, którzy "mają cztery lata do emerytury, mogą dostać 75 proc. swojego wynagrodzenia", zachowują także swoje przywileje. - De facto co miesiąc na dwuletnim urlopie górniczym będą dostawać takie pensje, jak do tej pory - powiedziała Kopacz.

Kopacz: węgiel podstawą energetyki przez 30 lat

Premier zapowiedziała, że rząd „będzie planować i przedstawiać” swój program energetyczny w perspektywie 30 lat. - Chcemy opierać bezpieczeństwo energetyczne na polskim węglu - oświadczyła. Przypominała, że taką deklarację złożyła zarówno w expose, jak i na szczycie klimatycznym.

Kopacz powiedziała, że Polska potrzebuje więcej węgla wysokoenergetycznego niż wydobywa. Dodała jednak, że wystarcza go na potrzeby przemysłu. - PGE podpisało umowę na 15 lat z polskimi kopalniami na dostawę polskiego węgla - wyjaśniła. - Ten węgiel jest potrzebny - zaznaczyła.

Kopacz: Będziemy przedstawiać program w perspektywie 30-letniej

Kopacz: Będziemy przedstawiać program w perspektywie 30-letniej

Droga kopalni Kazimierz-Juliusz

Kopacz powiedziała, że już w czasie wygłaszania swojego expose 1 października dowiedziała się, iż będzie upadać kopalnia Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu. Jej stan był tragiczny, bo - jak powiedziała - zarząd tej zadłużonej kopalni zastawił pod dług pracownicze mieszkania górników. - Ci ludzie zostaliby bez dachu nad głową - zaznaczyła Kopacz.

Wyjaśniła, że rząd w połowie października uruchomił program naprawczy poprzez restrukturyzację, w tym m.in. odwołał zarząd. Na początku listopada 2014 r. Kazimierz-Juliusz został sprzedany Spółce Restrukturyzacji Kopalń. W połowie listopada SRK zaczęła spłatę długów kopalni.

Uśredniona z 11 miesięcy strata na 1 tonie węgla - jak powiedziała Kopacz - wynosiła w październiku 168 zł. - W grudniu po tej restrukturyzacji mamy zysk na wydobyciu jednej tony 25 złotych. To są fakty - przekonywała.

- Proponuję czterem kopalniom ścieżkę kopalni Kazimierz-Juliusz - podkreśliła.

Kopacz: zaproponowałam rozwiązanie kopalni Kazimierz-Juliusz

Kopacz: zaproponowałam rozwiązanie kopalni Kazimierz-Juliusz

Kopacz: chcę restrukturyzować

Premier zapowiedziała, że chce restrukturyzować, a nie likwidować kopalnie, które są w trudnej sytuacji finansowej. Dodała, że restrukturyzacja jest "szerokim pojęciem" i oznacza także "restrukturyzację zatrudnienia".

Dodała także, że "nie ma wyboru między likwidacją, a restrukturyzacją, bo nigdy się nie mówiło o likwidacji". - Dzisiaj przyszłością i perspektywą jest procedowana w Sejmie ustawa (...) po to, żebyśmy mogli udzielić pomocy tym kopalniom - dodała.

Nowelizacja ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego została w środę przekazana do dalszych prac. Ma umożliwić realizację rządowego programu naprawy Kompanii Węglowej. Kopacz oceniła, że "niewprowadzenie tej ustawy spowoduje, że nie będziemy mogli tej legalnej pomocy z budżetu państwa udzielić poprzez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń".

Podkreśliła, że polskie górnictwo potrzebuje pieniędzy.

Kopacz: to restrukturyzacja

Kopacz: to restrukturyzacja

Zdeterminowana, by rozwiązać problemy górników

Kopacz podkreśliła, że jest zdeterminowana, by rozwiązać problem na Śląsku.

Premier powiedziała, iż na poniedziałkowe rozmowy do Katowic "jechała z pełnym zaufaniem i przekonaniem", że centrale związkowe to "partnerzy do rozmowy o rzeczy najważniejszej dla ludzi, którzy tam protestują, czyli (...) o miejscu pracy, o stabilności finansowej ich rodzin". Dodała, że rozmowy z centralami związkowymi reprezentującymi protestujących górników "uzbroiły" ją w przekonanie, że obie strony, czyli rząd i górnicy mają wspólny cel.

Szefowa rządu oceniła, że były to twarde rozmowy. Zapewniła, że jest gotowa do dalszych rozmów z górnikami, których kopalnie mają zostać zrestrukturyzowane. - Jestem bardzo zdeterminowana, żeby ten problem rozwiązać. Dla mnie nie ma cenniejszej rzeczy niż miejsce pracy, stabilność i bezpieczeństwo rodzinne tego górnika, który wykonuje ciężką pracę - zaznaczyła.

Kopacz: przychodzę z dobrym planem naprawczym

Kopacz: przychodzę z dobrym planem naprawczym

Kopacz: rozmowy z górnikami uzbroiły mnie

Kopacz: rozmowy z górnikami uzbroiły mnie

"Tajne" pensje związkowców i zarządu

Ewa Kopacz zwróciła uwagę na jeden z ważnych elementów poniedziałkowych rozmów. Premier poprosiła zarząd Kompanii Węglowej i przedstawicieli związków zawodowych o ujawnienie swoich zarobków. Zapowiedziała, że jej pensja nie jest tajemnicą i może powiedzieć kwotę. Jej rozmówcy nie zgodzili się i nie ujawnili pensji.

Kopacz stwierdziła, że wysokość pensji prezesów powinna odpowiadać ich odpowiedzialności. - Jestem zwolennikiem (…), by mierzyć wysokość zarobków dobrego menadżera efektem finansowym - powiedziała Kopacz. Podkreśliła, że chce zaproponować takie zapisy w kontraktach nie tylko zarządów spółek górniczych.

Autor: pk/tr/kwoj / Źródło: tvn24

Czytaj także: