Premier Mateusz Morawiecki zaapelował o zakończenie "sporu z Komisją Europejską" w sprawie środków z Krajowego Planu Odbudowy. Napływ środków wstrzymuje między innymi niespełniony przez polski rząd "kamień milowy" w zakresie sądownictwa. W tej sprawie występują spięcia w samej koalicji rządzącej.
"Spór z Komisją Europejską musi zostać zakończony. Prawdziwy konflikt rozgrywa się dziś na wschód od Polski, a środki z KPO oznaczają więcej pieniędzy na polską armię" - napisał w czwartek na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.
Wcześniej, 20 grudnia, premier na konferencji w swojej kancelarii ocenił, że wymiar sprawiedliwości w naszym kraju jest "kulą u nogi gospodarki polskiej, jak również całego systemu społecznego". - Dzisiaj tenże wymiar sprawiedliwości jest blokadą do uzyskania środków unijnych. I ja tę blokadę chcę usunąć z naszej drogi - mówił.
Zamieszanie wokół projektu PiS w sprawie zmian w sądownictwie
13 grudnia posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym i innych sądach, który, według autorów, ma wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z KPO. Założenia projektu negocjował w Brukseli minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk.
Zgodnie z zapisami, sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał NSA, a nie, jak obecnie, niedawno utworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. Propozycja nowelizacji przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd. Projekt uzupełnia także sposób badania bezstronności sędziego.
Dwa dni po złożeniu projektu prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie współuczestniczył w jego przygotowaniu ani nie konsultowano go z nim. Zaznaczył, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny oraz nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie albo pozwalał komukolwiek je weryfikować. Zaapelował jednocześnie o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem.
Negatywnie o założeniach projektu wypowiedział się minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który oświadczył, że jego resort sprawiedliwości i (wchodząca w skład koalicji rządzącej) Solidarna Polska nie zaakceptują projektu w przedłożonej przez PiS formie. Jego zdaniem, proponowane przepisy naruszają konstytucję w wielu miejscach i ingerują głęboko w polską suwerenność. Ziobro mówił też, że jego partia oczekuje od premiera spotkania i rozmów o proponowanych przepisach.
Krytyczne uwagi do tego projektu zgłosił też między innymi Sąd Najwyższy we wniesionej do Sejmu opinii, pod którą podpisała się pierwsza prezes tego sądu Małgorzata Manowska.
Spotkanie Morawieckiego z Ziobrą i politykami Solidarnej Polski odbyło się 23 grudnia. Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś informował 27 grudnia w Radiu Zet, że odbędą się kolejne spotkania polityków SP z premierem w sprawie proponowanych zmian.
Projektem Sejm miał zająć się jeszcze przed świętami, ale został on zdjęty z porządku obrad. Zapowiedziano jego konsultacje i prace nad projektem dwóch zespołów legislacyjnych: prezydenckiego oraz rządowego. W ubiegłym tygodniu szef sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Marek Ast (PiS) zapowiedział, że pierwsze czytanie projektu noweli ustawy odbędzie się "najpewniej" 11 stycznia.
Źródło: PAP, tvn24.pl