Czy Donald Tusk wróci do polskiej polityki, a jeśli tak, to w jakim charakterze? Nad tym zastanawiali się uczestnicy niedzielnego programu "Kawa na ławę". - Musimy się opierać na konkretach, a nie mglistych zapowiedziach - oświadczyła Katarzyna Lubnauer (Koalicja Obywatelska). Władysław Bartoszewski z PSL-Koalicja Polska uprzedzał, że "my się nie podporządkujemy dyktatowi pana Tuska". Andrzej Dera z kancelarii prezydenta RP przekonywał, że "z zapowiedzi nie zawsze dochodzi do ślubu". Krzysztof Gawkowski z Lewicy zadeklarował się raczej jako kibic Borysa Budki. A Łukasz Schreiber z PiS przytoczył przykład: - Franciszek Smuda poprowadził Widzew do Ligi Mistrzów, a po kilku latach wrócił do tego Widzewa i spuścił go z ekstraklasy; myślę, że tu może być podobnie.
Donald Tusk, były premier i były szef Rady Europejskiej, a obecnie lider Europejskiej Partii Ludowej, w piątkowym "Jeden na jeden" w TVN24 przyznał, że chciałby, "żeby w Polsce doszło do zmiany politycznej". - Nie mam potrzeby spełnienia ambicji personalnych, natomiast mam wielką potrzebę spełnienia pewnego celu, jakim jest przywrócenie ładu demokratycznego i wolnościowego w Polsce - mówił. Nie odpowiedział jednak wprost na pytanie, czy chciałby przejąć z powrotem przewodnictwo w Platformie Obywatelskiej.
Goście "Kawy na ławę" komentowali przyszłość Donalda Tuska w polskiej polityce.
Trzy "krótkie refleksje" Łukasza Schreibera
Minister członek Rady Ministrów Łukasz Schreiber (PiS) przedstawił "trzy krótkie refleksje". - Historyczna jest taka, że już dwa lata temu była akcja "ruch 4 czerwca", Donald Tusk wraca, już za chwilę odbudowuje siłę opozycji. No i co się stało? Nic się nie stało - stwierdził.
- Refleksja politologiczna jest taka, że ja się nie dziwię Platformie. Jeżeli PO ma 12 procent w sondażach, to Donald Tusk i jego czasy jawią się jako zbawienie - ocenił polityk PiS.
- A ta sentymentalna odpowiedź, to ja w latach 90., gdy wszyscy interesowali się piłką nożną, byłem za Widzewem Łódź. Wówczas Franciszek Smuda był wspaniałym trenerem, wygrał mistrzostwo Polski, poprowadził Widzew do Ligi Mistrzów, a później, po kilku latach, wrócił do tego Widzewa i spuścił go z ekstraklasy. Myślę, że tu może być podobnie - dodał.
Lubnauer: nie możemy na coś czekać, musimy opierać się na konkretach
Katarzyna Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej mówiła, że "nas nie stać na kolejną kadencję PiS-u, w związku z tym każda inicjatywa jest mile widziana, wszystkie ręce na pokład".
- Z drugiej strony ja uważam, że nie możemy czekać na coś, musimy się opierać na konkretach, a nie mglistych zapowiedziach - dodała polityk KO.
Bartoszewski: Tusk zapowiedział, że on tu wróci jako nasz zwierzchnik. Ten numer nie przejdzie
Władysław Bartoszewski (PSL-Koalicja Polska) przypomniał, że "myśmy współpracowali z Platformą Obywatelską, tworzyliśmy razem rząd i nie widzieliśmy z tym żadnego problemu". - Tylko to była inna Platforma - stwierdził.
- Donald Tusk zapowiedział, że on tu wróci jako nasz zwierzchnik. Ten numer nie przejdzie, bo my się nie podporządkujemy dyktatowi pana Tuska - dodał poseł.
Kulesza: zawdzięczam Tuskowi motywację do zaangażowania się
- Jestem z pokolenia polityków, którzy zawdzięczają Donaldowi Tuskowi motywację do zaangażowania się w życie polityczne - mówił Jakub Kulesza z Konfederacji.
- To właśnie te nieudolne rządy, brak zdecydowanych reform, polityka ciepłej wody w kranie, zmarnowane lata dobrego rozwoju, brak reform związanych chociażby z systemem podatkowym zmotywowało wiele osób z mojego pokolenia, żeby się w politykę zaangażować, więc tyle dobrego mogę powiedzieć - dodał poseł.
Gawkowski: powrót Tuska to szansa, żeby bardziej rozbijać opozycję
- Ja kibicuję dzisiaj bardziej Borysowi Budce. Uważam, że on ma większe szanse budować PO jako jej lider niż Donald Tusk - mówił Krzysztof Gawkowski.
Szef klubu Lewicy stwierdził, że ma przekonanie "z perspektywy opozycyjnej, że Platforma Budki czy Platforma Trzaskowskiego to jest Platforma bliższa pozytywnym relacjom opozycyjnym niż opozycja Tuska".
- Dla mnie powrót Tuska do polityki to jest szansa, żeby bardziej rozbijać opozycję niż ją scalać - dodał.
Dera: Donald Tusk do najodważniejszych polityków nie należy
Andrzej Dera ocenił, że "z zapowiedzi nie zawsze dochodzi do ślubu". - A Donald Tusk do najodważniejszych polityków nie należy. Parę razy zdezerterował i w moim przekonaniu jest takim dezerterem polskiej polityki - mówił.
Sekretarz stanu w kancelarii prezydenta Dudy przytoczył jako przykład decyzję Tuska o braku startu w ostatnich wyborach prezydenckich, a także "odejście w trudnych czasach z premierostwa na intratne europejskie stanowisko".
Źródło: TVN24