Czasami lepiej milczeć i zachować złudzenia niż przemówić i je rozwiać - powiedziała w TVN24 Katarzyna Lubnauer (Koalicja Obywatelska). Goście "Kawy na ławę" komentowali wpisy wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego o Swiatłanie Cichanouskiej i polskiej opozycji. Zdaniem Krzysztofa Gawkowskiego z Lewicy "to jest wbicie klina pomiędzy polską rację stanu a opozycję na Białorusi". Jakub Kulesza (Konfederacja) ocenił, że Terlecki "pokazuje prawdziwe oblicze kierownictwa PiS-u".
Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska spotkała się w piątek między innymi z prezydentem Andrzejem Dudą i prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim. Ten ostatni zapowiedział również, że Cichanouska będzie gościem wydarzenia Campus Polska Przyszłości, które odbędzie się w Polsce na przełomie sierpnia i września. Po południu na twitterowym koncie wicemarszałka Sejmu, szefa klubu Prawa i Sprawiedliwości Ryszarda Terleckiego pojawił się wpis o treści: "Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników". TVN24 w piątek po południu i wieczorem bezskutecznie próbowało uzyskać w tej sprawie komentarz od wicemarszałka Terleckiego i innych polityków PiS.
"Oto, jak łatwo stracić sympatię większości Polaków"
Kilka godzin później odnoszący się do tej sprawy wpis pojawił się również na koncie społecznościowym Ryszarda Terleckiego na Facebooku. Skierowany był do osób "oburzonych" jego poprzednim wpisem. "W czasie gdy polski rząd upomina się w Europie o wsparcie dla wolnej Białorusi, walczy o prawa polskiej mniejszości, finansuje niezależną telewizję, udziela białoruskim działaczom różnorodnej pomocy, pani Cichanouska zgadza się brać udział w mityngu opozycji, która w Polsce nie uznaje wyniku demokratycznych wyborów, kwestionuje legalność państwowych instytucji i wspiera łamiących prawo sędziów" - czytamy.
"W dodatku pani Cichanouska ma tam występować razem z liderem opozycji wobec rządu (premiera Węgier – przyp. red.) Victora Orbana. Gratuluję pomysłu. Co innego spotykać się, z kim tylko ma ochotę, a co innego brać udział w werbunku antyrządowych kadr. Oto, jak łatwo stracić sympatię większości Polaków" - ocenił autor wpisu.
Wpis wicemarszałka Sejmu komentowali goście programu "Kawa na ławę".
Schreiber: wszyscy powinni kubeł zimnej wody sobie wylać na głowę
Minister-członek Rady Ministrów Łukasz Schreiber (Prawo i Sprawiedliwość) mówił, że "coś, co chyba trochę ucieka w tej dyskusji to to, że zarówno pani Cichanouska, jak i cała białoruska demokratyczna opozycja może liczyć na Polskę, na polski rząd, co było widać po działalności premiera Morawieckiego na różnych forach Unii Europejskiej".
Ocenił, że "dyskusja, w jaki sposób powinno się zareagować na wpis na Twitterze, jest jałowa". - Wydaje mi się, że wszyscy powinni kubeł zimnej wody sobie wylać na głowę - mówił. Dopytywany, czy razem z marszałkiem Terleckim, odparł: "wszyscy".
- Próba wciągania w opozycyjne działania liderów białoruskiej opozycji nie jest czymś szczęśliwym - stwierdził.
Lubnauer: czasami lepiej milczeć
Katarzyna Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej powiedziała, że "jeśli mówimy o tym tweecie marszałka Terleckiego, to czasami lepiej milczeć i zachować złudzenia, niż przemówić i rozwiać je".
- To było żenujące, to było niebezpieczne. Ja się dziwiłam, że ten tweet nie jest napisany cyrylicą, bo dokładnie odpowiadał interesowi Moskwy - oceniła.
- Mam wrażenie, że ten Campus Polska jest PiS-owi solą w oku z powodu tego, że Cichanouska zapowiedziała swoją obecność. Ale ja przypomnę, że tam oprócz uczestników z Polski będą uczestnicy z Białorusi, Rosji, Ukrainy, czyli młodzi ludzie, dla których Cichanouska jest autorytetem - wskazała. Jak dodała, ludzie związani z PiS "tak samo alergicznie zareagowali na obecność na (Campusie Polska) burmistrza Budapesztu (Gergely Karacsony - red.), który jest kandydatem zjednoczonej opozycji na Węgrzech w przyszłych wyborach".
Czytaj więcej: Cichanouska po słowach Terleckiego: nie walczycie ze sobą, tylko dla Białorusinów, razem z Białorusinami
Dera: ten wpis nie powinien mieć miejsca
Zdaniem Andrzeja Dery z kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy Cichanouska "została wykorzystana przez opozycję do wzięcia udziału w evencie politycznym".
Jak mówił "lider opozycji z państwa, w którym jest dyktator, bo tak trzeba mówić o Łukaszence, powinien się spotykać ze wszystkimi, z prezydentem, premierem, przedstawicielami opozycji i jest to normalne". - Natomiast nie jest dopuszczalne i nie powinno się angażować w wewnętrzne sprawy naszego kraju przedstawicieli innych państw - dodał.
Odnosząc się do wpisu Terleckiego, Dera powiedział, że "Twitter nie przyjmuje słabości polityków". - I wielu polityków przekonało się, jak zostało przez Twitter zmielonych. Jest to jedna z takich wypowiedzi, która nie powinna mieć miejsca - mówił.
- Ten wpis nie powinien mieć miejsca i jest oznaką słabości - dodał.
Gawkowski: to jest wbicie klina
Krzysztof Gawkowski był pytany, czy Lewica zagłosuje za wnioskiem o odwołanie szefa klubu Prawa i Sprawiedliwości Ryszarda Terleckiego z funkcji wicemarszałka Sejmu, którego złożenie zapowiedział szef PO Borys Budka. - Lewica w sprawach fundamentalnych dla polskiej racji stanu zawsze stoi po stronie mądrości, co nie zdarzyło się panu marszałkowi Terleckiemu z tą wypowiedzią - stwierdził.
W jego ocenie ten wpis "to jest wbicie klina pomiędzy polską rację stanu a opozycję na Białorusi, która walczyła, a my ją popieraliśmy, i rządowo, i opozycyjnie". - Teraz taki wpis udowadnia jedną rzecz, często pan marszałek szybciej mówi, niż przychodzi mu rozsądek. I tu jest jego problem - dodał.
- Terlecki niestety powinien zostać napiętnowany - powiedział. Gawkowski potwierdził, że Lewica będzie głosowała za odwołaniem wicemarszałka. - Uważam, że ktoś powinien ponosić konsekwencje za swoje czyny - dodał.
Bartoszewski: zagłosuję za odwołaniem wicemarszałka
Władysław Teofil Bartoszewski z Polskiego Stronnictwa Ludowego stwierdził, że według słów wicemarszałka "jak tutaj siedzimy, jesteśmy antydemokratyczną opozycją". - Nie mamy prawa siedzieć w Sejmie, bo jesteśmy antydemokratyczni, a biedni wyborcy pomylili się i zagłosowali na wszystkie nasze partie - dodał.
- Wolałbym, żeby marszałek Terlecki nie używał mediów społecznościowych przez czas dłuższy - stwierdził.
- Nie może być tak, że pani marszałek (Elżbieta - red.) Witek z radością przyjmuje naszą uchwałę sejmową, że wszystkie kluby i koła przez aklamację solidaryzują się z Białorusią i liderką opozycji Cichanouską, a potem pan wicemarszałek mówi "to idź sobie do Moskwy". To jest skandaliczna wypowiedź i z całą pewnością zagłosuję za odwołaniem pana wicemarszałka - dodał.
Kulesza: odwołaniem wicemarszałka Sejmu uczyniono by ogromną przysługę Prawu i Sprawiedliwości
Według Jakuba Kuleszy z Konfederacji "takim odwołaniem wicemarszałka Sejmu uczyniono by ogromną przysługę Prawu i Sprawiedliwości". - Pan Terlecki pełni dość istotną rolę, to znaczy pokazuje prawdziwe oblicze kierownictwa PiS-u, jest emanacją tej mentalności, która tam panuje, która jest skrzętnie ukrywana za różnymi maskami - dodał.
W ocenie posła "Terlecki może sobie od czasu do czasu pozwolić na pokazanie, jaką logiką kieruje się kierownictwo PiS". - To czasem dobrze, że opinia publiczna może się z tym prawdziwym wizerunkiem zapoznać. Jest to twarz, którą bardzo często przypisywano u schyłku rządu Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, twarz pełna pogardy, arogancji i buty, która wynika z tego, że ktoś ma tej władzy za dużo i za długo tę władzę dzierży - ocenił.
- Ja bym bardzo nie chciał, żeby pan marszałek pełnił wysokie stanowiska państwowe, czym mógłby szkodzić Polsce, ale z drugiej strony dobrze jest wiedzieć, w jaki sposób kierownictwo PiS-u analizuje bieżącą sytuację - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24