Jeden mężczyzna utonął, a drugi zginął w wypadku drogowym w gminie Etretat na północy Francji w wyniku przetaczającej się na północy Europy burzy Amy - poinformowała w sobotę agencja informacyjna AFP.
Burza Amy. Dwie ofiary śmiertelne we Francji
Cytowane przez agencję służby ratunkowe podały, że 48-letni mężczyzna, który w sobotę poszedł popływać, zginął w wyniku złych warunków pogodowych. Jego ciało wyłowiono podczas odpływu. Z kolei 25-letni kierowca zginął, gdy na jego samochód spadł podczas jazdy duży konar drzewa.
Z powodu niekorzystnych warunków pogodowych, w tym porywistego wiatru, kilka departamentów na północy Francji wprowadziło pomarańczowy alarm pogodowy.
W sobotę rano w całym regionie Normandii bez prądu pozostawało nawet pięć tysięcy gospodarstw domowych.
Interwencje strażaków w Belgii
W całej Belgii strażacy walczyli ze szkodami spowodowanymi przez silne porywy wiatru.
W prowincji Liege strażacy byli wzywani co najmniej 70 razy. W Brukseli, według rzecznika straży pożarnej Waltera Derieuw, do godziny 17.30 strażacy otrzymali 90 zgłoszeń. Były to połamane drzewa lub gałęzie, przedmioty leżące na drogach i zalania.
Burza Amy. Szkody w innych krajach
W wyniku gwałtownej pogody w piątek 184 tys. domów w Irlandii zostało pozbawionych prądu, na północy kraju zginęła jedna osoba.
Na holenderskim lotnisku Schiphol w Amsterdamie odwołano w sobotę ponad 150 lotów. Poważne utrudnienia w transporcie miały miejsce również w krajach skandynawskich.
Autorka/Autor: Damian Dziugieł
Źródło: PAP, Le Soir, AFP
Źródło zdjęcia głównego: Ventusky.com