- Mam wrażenie, że to jest takie zgromadzenie ludzi od Sasa do lasa i próbuje znaleźć jakiś wspólny mianownik. A jednym takim mianownikiem jest niechęć do premiera Tuska i rządu PO oraz rozczarowanie opozycją - oceniła sobotnie zgromadzenie "Platformy Oburzonych" Agnieszka Pomaska z PO.
Jak stwierdziła posłanka, ona to spotkanie "postrzega w granicach rywalizacji z największą partią opozycyjną". - Taki ruch już mieliśmy: mogliśmy obserwować kolejki do lokali wyborczych, gdy ten ruch odsunął PiS od władzy - mówiła Pomaska.
- Może przewodniczącemu Dudzie marzy się taki sukces, ale musiałby znaleźć wspólny mianownik, poza tym, że chce zmienić władzę w Polsce - dodała.
Według Joachima Brudzińskiego (PiS) powodem dla którego "Platforma Oburzonych" chce odsunąć od władzy PO jest brak realizacji przez rządzących programu. - Należy być w zgodzie z tymi, którzy mówią że władza, premier i rząd nie realizuje programu - stwierdził poseł.
"Odsunąć PO od władzy"
Brudziński wykluczył także, że lider "Solidarności" Piotr Duda planuje zostać aktywnym politykiem. - Piotr Duda wyraźnie zapowiada, a jest rozsądnym i bardziej obserwującym politykę człowiekiem, że wejście w buty działacza partyjnego byłoby zupełnie bez sensu - mówił poseł PiS. Jak dodał, jeśli Piotr Duda "chce być wiarygodny, to chce pozostać niekwestionowanym liderem związkowym".
Jak dodał również polityk PiS, jego partia będzie popierać działania "Solidarności", "aby odsunąć PO od władzy". Posłanka PO przyznała, że ten postulat "jest zgodny z tym, co proponuje PiS". - To jest niezadowolenie z tego co proponuje obecny rząd i każdy ma do tego prawo, ale te propozycje wydają mi się nierozsądne - podsumowała.
Autor: abs//gak/k / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24