Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, pytana w programie "#BezKitu" o to, kiedy środki z KPO trafią do Polski, odpowiedziała, że stanie się to "najprawdopodobniej na początku kwietnia". - Trwa normalny proces ocenienia wniosku, potem konsultacji wewnątrz Komisji Europejskiej i powinny być pieniądze - dodała.
W połowie grudnia ub.r. Polska wysłała do Komisji Europejskiej pierwszy wniosek o płatność z KPO. Krajowy Plan Odbudowy (KPO) to program, z którego Polska ma otrzymać 59,82 mld euro (261,4 mld zł), w tym 25,3 mld euro (110,4 mld zł) w postaci dotacji i 34,5 mld euro (151 mld zł) w formie preferencyjnych pożyczek. Większość tych środków będzie inwestowana w formie instrumentów finansowych, co umożliwi realizację projektów po 2026 r., nawet przez kolejne 30 lat.
Czytaj więcej: Jest wniosek o wypłatę pieniędzy z KPO dla Polski
Pełczyńska-Nałęcz: to jest wielki projekt restrukturyzujących reform
Sprawę komentowała w programie "BezKitu" Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej. Mówiąc o wydatkowaniu tych środków, stwierdziła, że "to trzeba zrobić tak, żeby te pieniądze zapracowały na przyszłość, na duże lata, na takie powiedziałabym nawet dekady w przyszłości".
- To jest wielki projekt restrukturyzujących reform. Czyli to nie są po prostu same pieniądze. To są pieniądze na reformy. Bez reform pieniędzy nie będzie. A reformy są gwarancją tego, jeżeli one są oczywiście sensowne, że będzie to inwestycja. Przy czym to nie jest taka inwestycja wprost rozumiana jak stricte komercyjna, że włożę w jakiś produkt złotówkę, sprzedam za trzy złote. To jest inwestycja w kapitał ludzki, w usługi publiczne, w edukację - kontynuowała.
Jak dodała, "w rzeczy komercyjne oczywiście też są inwestycje - w koleje, w tabory kolejowe, w energetykę zieloną i energetykę wiatrową, farmy wiatrowe. To jest wszystko to, co spowoduje, że ceny energii w Polsce będą tańsze".
Kiedy środki z KPO? Pełczyńska-Nałęcz: na początku kwietnia najprawdopodobniej
Ministra została zapytana także o to, kiedy dojdzie do wypłaty środków z KPO dla Polski. - Na początku kwietnia będzie najprawdopodobniej. Ja zawsze mówię "95 procent", ponieważ w realiach życia nigdy nie wiadomo, co się zdarzy po drodze. Ale 95 procent, na początku kwietnia pieniądze z pierwszej płatności, o którą zawnioskowaliśmy w połowie grudnia i trwa normalny proces ocenienia wniosku, potem konsultacji wewnątrz Komisji (Europejskiej - red.) i powinny być pieniądze - odpowiedziała.
Jednym z tzw. kamieni milowych, które są niezbędne do wypłaty środków z KPO, jest przywrócenie praworządności. - Jeśli chodzi o praworządność - bo to nie chodzi o całościową reformę, tylko o kwestie specyficzne - został przedłożony plan i cały czas idzie na ten temat rozmowa. Tak, oczywiście reforma praworządności wymaga w najlepszej odsłonie zmian ustawowych. Te zmiany będą, one przejdą przez Sejm, one przejdą przez Senat i zostaną położone na stół pana prezydenta - komentowała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Pełczyńska-Nałęcz: trzeba renegocjować KPO
Ministra funduszy i polityki regionalnej została także zapytana o ocenę projektu poprzedniej ekipy rządzącej zakładającego powstanie fabryki polskich samochodów elektrycznych o nazwie Izera. Rząd PiS wpisał bowiem ten projekt do polskiego Krajowego Planu Odbudowy. - Z mojej perspektywy ja wiem, że tak, jak jest dzisiaj opisane KPO, a ono kończy się w 2026 roku, to osiągnięcie celu tam wpisanego i to jest cel, że jest gotowa fabryka, jest gotowa taśma produkcyjna, samochód zjeżdża, nie jest możliwe - odpowiedziała.
- Ja uważam, że trzeba renegocjować KPO. Pytanie, co na to Komisja Europejska, bo na pewno nie zdążymy z gotowymi mocami produkcyjnymi. Jeżelibyśmy nie renegocjowali, a równocześnie się zdecydowali (na budowę fabryki - red.), to tak, te pieniądze przepadną - dodała.
Pełczyńska-Nałęcz o CPK: Czy to się opłaci? Po to jest audyt
Wiceminister funduszy i polityki regionalnej, pełnomocnik rządu ds. CPK Maciej Lasek poinformował 20 stycznia w "Jeden na jeden" na antenie TVN24 o rozpoczęciu audytu rozpoczętej za czasów poprzedniej władzy inwestycji w Centralny Port Komunikacyjny.
Jak mówiła w Pełczyńska-Nałęcz, "audyt został rozpoczęty i audyt ma na celu sprawdzenie, po pierwsze gospodarności środków, po drugie realnego stanu tej inwestycji, dlatego że jedna rzecz to jest propaganda, a druga rzecz to jest realny stan inwestycji". - I najważniejsze, audyt ma stwierdzić, jakie elementy tej inwestycji się w Polsce opłacą rozwojowo, długookresowo, a jakie elementy tej inwestycji są niepotrzebne albo są kosztowne - kontynuowała.
Spytana o to, czy CPK jest Polsce potrzebny, odpowiedziała: - Po to jest właśnie audyt, żeby na to pytanie odpowiedzieć nie tak sobie po prostu z palca, lekko, bez głębokiej ekspertyzy, tylko żeby odpowiedzieć z pełną powagą, bo to jest bardzo duży projekt, niezwykle kosztowny. To, co już wiemy, to że te koszty są dużo większe niż wspominane.
- I teraz pytanie: Polska na pewno potrzebuje inwestycji w kolej, Polska potrzebuje inwestycji w porty lotnicze - ale czy w ten sposób, czy właśnie według tego planu, czy według tego projektu, czy to się opłaci? Po to jest audyt - dodała.
Pełczyńska-Nałęcz: nas stać na duże projekty
Jak stwierdziła ministra funduszy i polityki regionalnej, "to nie jest tak, że Polskę nie stać organizacyjnie, instytucjonalnie, ambicjonalnie na duże projekty". - Samo KPO (...) to jest mega ambitny, duży projekt. Tak że sam fakt, że to jest duży projekt - CPK - nie powinno nikogo zrazić - dodała.
- Stać nas na duże projekty. Tylko to mają być takie projekty, które są trafione. Więc nie wielkość jest problemem, tylko trafienie tego projektu jest problemem. I rzeczywiście też, to już też wiadomo, że terminy, które były podawane, jeśli chodzi o CPK, one są nierealistyczne - mówiła.
Centralny Port Komunikacyjny
Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy położony między Warszawą i Łodzią, który ma zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy.
Według zapowiedzi spółki CPK, pierwszy etap lotniska, czyli dwie równoległe drogi startowe i infrastruktura do obsługi 40 mln pasażerów, ma zostać uruchomiony w 2028 roku. CPK ma zostać uruchomiony za pięć lat wraz z węzłem kolejowym i odcinkiem Kolei Dużych Prędkości Warszawa - Łódź. Reszta inwestycji kolejowych CPK jest zaplanowana do połowy kolejnej dekady.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24