Na ostatnim posiedzeniu rządu pojawiły się nerwowe elementy, a bohaterką awantury była Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, o czym informowaliśmy w "Podcaście politycznym" w TVN24+. Szefowa MFiPR opublikowała później wpis, w którym oceniła, że "to wielka przykrość, że Rada Ministrów cieknie jak sito, wbrew zasadzie, że posiedzenia Rady są niejawne". Przekonywała też, że w czasie dyskusji była "w pełni przygotowana".