Pięć rzeczy, które warto dziś wiedzieć

O godzinie 15 podopieczni Michała Probierza zmierzą się z Holendrami, którzy będą faworytami tego spotkania. Biało-czerwoni przystąpią do spotkania bez najlepszego piłkarza, Roberta Lewandowskiego, który złapał kontuzję podczas kontrolnego spotkania z Turcją. Sędzią niedzielnego spotkania będzie Portugalczyk Artur Dias. Starcie odbędzie się na Volksparkstadion, stadionie w Hamburgu, na którym swoje mecze rozgrywa Hamburger SV. Reprezentacja Polski trzykrotnie grała na nim z gospodarzami i nigdy nie przegrała. Towarzysko w 1959 roku zremisowała 1:1, a w 2014 roku 0:0. Natomiast w 1971 roku również 0:0 było w eliminacjach ME.

O awans z grupy Polacy będą walczyć potem z Austrią i Francją.

Czytaj więcej: Ostatni raz wygraliśmy z Holandią, kiedy Probierz miał sześć lat

W Szwajcarii rozpoczął się szczyt poświęcony rosyjskiej agresji na Ukrainę. Reprezentanci kilkudziesięciu państw uznali, że kluczem jest przestrzeganie prawa międzynarodowego i Karty Narodów Zjednoczonych, a także m.in. zapewnienie bezpieczeństwa jądrowego i żywnościowego. Dwudniowa konferencja współorganizowana przez Szwajcarię i Ukrainę rozpoczęła się od otwierających wystąpień liderów z kilkudziesięciu państw, tak europejskich, jak i m.in. z Ameryki Łacińskiej, Afryki czy świata arabskiego.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, ocenił, że dopiero przemyślany i przygotowany na forum społeczności międzynarodowej plan pokojowy będzie mógł zostać przedstawiony Rosjanom. Podkreślił, że obecność reprezentantów około 100 państw i organizacji międzynarodowych na szczycie to olbrzymi sukces. Po wstępnych spotkaniach w sobotę zgromadzeni w Szwajcarii liderzy wezmą udział w niedzielę w trzech panelach poświęconych kwestiom humanitarnym na Ukrainie, bezpieczeństwu żywnościowemu i bezpieczeństwu jądrowemu. W tym ostatnim weźmie w niedzielę rano udział prezydent Andrzej Duda.

Czytaj też: W Szwajcarii rusza szczyt w sprawie pokoju w Ukrainie. "Rosyjski imperializm musi zostać skarcony"

Uczestnicy i uczestniczki Parady Równości przeszli w kolorowym pochodzie przez centrum Warszawy. Wydarzenie rozpoczęło się w pobliżu Pałacu Kultury i Nauki od krótkiego przywitania paradujących przez prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego, który objął patronat nad imprezą. Według szacunków ratusza w paradzie przeszło około 20 tysięcy osób. Po raz pierwszy w historii warszawskiej parady wziął w niej udział TVN Warner Bros. Discovery ze swoją platformą.

Czytaj też: Święto wolności, otwartości i solidarności

Rzecznik dyscyplinarny Sądu Najwyższego postawił pierwszej prezes SN Małgorzacie Manowskiej zarzuty dyscyplinarne - poświadczenie nieprawdy i działania na szkodę interesu publicznego. W tle sprawy jest spór wewnątrz instytucji. - Notorycznie zaliczała nasze głosy do puli głosów wstrzymujących się od udziału w kolegium, w sytuacji, w której wszyscy konsekwentnie składaliśmy oświadczenia, że nie bierzemy udziału w kolegium - informuje Michał Laskowski, sędzia Sądu Najwyższego. Jeśli Sąd Najwyższy uzna zarzuty za słuszne, Małgorzacie Manowskiej grozi nawet usunięcie z urzędu.

Czytaj też: Prezes SN z zarzutami dyscyplinarnymi. W tle spór wewnątrz instytucji

Przez Paryż i inne francuskie miasta przeszły protesty przeciwko skrajnie prawicowemu Zjednoczeniu Narodowemu - partii, która może wygrać wcześniejsze wybory parlamentarne we Francji. Organizatorzy paryskiej manifestacji mówili nawet o 250 tysiącach uczestników, według policji na paryskich ulicach pojawiło się 75 tys. protestujących. Dominowały hasła poparcia dla Nowego Frontu Ludowego - sojuszu powołanego przez lewicę.

Czytaj też: Wiece przeciw skrajnej prawicy we Francji