- Nowa lista Macierewicza była dość przewidywalna, bo to lista przeciwników politycznych PiS-u - stwierdził mecenas Roman Giertych, były wiceperemier w "Faktach po Faktach", mówiąc o wnioskach zawartych w "Białej Księdze" PiS dot. katastrofy smoleńskiej. Współodpowiedzialnością za tragedię obarcza się w niej m.in. premiera Donalda Tuska. Doradca prezydenta Tomasz Nałęcz ocenił natomiast, że prezentacja tez przygotowanych przez PiS to "dowód bylejakości i to w wydaniu rozpaczliwym".
Według publikacji PiS współodpowiedzialni za katastrofę smoleńską są premier Donald Tusk, szef MSWiA Jerzy Miller, szef MON Bogdan Klich, minister zdrowia zdrowia Ewa Kopacz, szef Kancelarii Premiera Tomasz Arabski oraz szef BOR Marian Janicki.
"Trzeba poczekać na rzetelny opis"
Trzeba poczekać na rzetelny opis katastrofy. A taki może przygotować tylko komisja złożona z ekspertów, czyli komisja, którą kieruje Jerzy Miller Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta
- Trzeba poczekać na rzetelny opis katastrofy - stwierdził Tomasz Nałęcz i jak dodał: - Taki może przygotować tylko komisja złożona z ekspertów, czyli komisja, którą kieruje Jerzy Miller.
Doradca prezydenta mówił także, że gdy oglądał prezentację "Białej księgi" PiS dotyczącej katastrofy smoleńskiej "przecierał oczy ze zdziwienia". Bo prezentowali go politycy, a nie eksperci od lotnictwa. Dodał też, że "choć on sam nie zna się na lotnictwie, to współorganizował wyjazd prezydenta Komorowskiego w kwietniu do Katynia i wie, że za taki wyjazd odpowiada kancelaria prezydenta". Natomiast, jak zauważył, "w raporcie Macierewicza i Kaczyńskiego nie było o tym mowy". - Dlatego nie wiem, jak w tym przypadku można mówić o odpowiedzialności skoro ci ludzie nie żyją - dodał Nałęcz.
"To jakaś rewolucja"
Roman Giertych zastanawiał się natomiast, skąd "Antoni Macierewicz powziął wiadomość, że samolot się wyłączył 15 metrów na ziemią". - To jakaś rewolucja - ocenił. I dodał: - Głównym zarzutem jest tego typu sformułowanie, w sytuacji kiedy nie ma żadnego śladu dowodowego. Jeśli to jest nieprawdziwe, to cały ten raport jest fałszywy - stwierdził.
"Odetnie spekulacje"
Były wicepremier stwierdził też, że według niego przed wyborami zdymisjonowany będzie minister obrony narodowej, Bogdan Klich.
- Gdyby nikt nie poniósł odpowiedzialność, mógłby paść zarzut, że PO chroni swoich. Tusk będzie wolał wyjść do wyborców z czystą twarzą - ocenił Giertych. I dodał, że jeśli premier podejmie taka decyzja, to będzie ona dla niego "dobra". - Odetnie spekulacje - zauważył były wicepremier.
ant//kdj
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24