Gdy chciały skorzystać z toalety przy miejscowym kościele św. Floriana za nimi wszedł mężczyzna i kazał się im rozebrać - wynika z relacji dwóch dziewczynek z Sosnowca. Dzieci uciekły i zaalarmowały stojące przed kościołem kobiety. Te zatrzymały napastnika. Mężczyzna trafił w ręce policji, a potem do aresztu. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Jak relacjonuje asp. Tomasz Czerniak z Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu, do zdarzenia doszło w piątek o godz. 17., po zajęciach przygotowujących dzieci do I Komunii Świętej. Dziewczynki chciały skorzystać z toalety, znajdującej się za budynkiem. Za nimi poszedł mężczyzna, który wszedł także z nimi do toalety, zatrzasnął drzwi i kazał im się rozebrać.
Wtedy dzieci zaczęły głośno krzyczeć i wyrywać się napastnikowi. Gdy udało im się uciec z toalety opowiedziały o całym zdarzeniu dwóm kobietom, stojącym przed kościołem.
"Zachowały się wzorcowo"
Kobiety poszły we wskazane przez dziewczynki miejsce, w międzyczasie dzwoniąc na policję. Znalazły mężczyznę, próbującego ukryć się w pobliskich zaroślach i zatrzymały go, aż nie przyjechali policjanci.
- Te panie były z psem, który szczekał i warczał na napastnika. Myślę, że to było takim dodatkowym impulsem, że ten mężczyzna nie próbował uciekać, nie wyrywał się - stwierdził Czerniak w rozmowie z TVN24. I dodał: - Wielkie brawa dla tych pań. Duże brawa za odwagę i świadomość. Trzeba się wykazać nie lada trzeźwym myśleniem, żeby zareagować na zło, które gdzieś tam się zdarzyło.
Czerniak podkreślił również, że komendant policji w Sosnowcu będzie chciał uhonorować kobiety za pomoc w ujęciu przestępcy. Pochwalił także dzieci: - Dziewczynki zachowały się wzorcowo - przyznał.
Napastnik został zatrzymany na dwa miesiące. Grozi mu od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24