Policjanci zatrzymali kilkunastoosobową grupę członków gangu podejrzanych o handel narkotykami. Mieli wprowadzić do obrotu kilkadziesiąt kilogramów narkotyków, w tym amfetaminę, mefedron i marihuanę. Jak informują śledczy, gang jest powiązany ze środowiskiem pseudokibiców jednego z krakowskich klubów.
Wśród zatrzymanych jest 12 mężczyzn w wieku od 18 do 26 lat, którzy mieli brać udział w handlu narkotykami, oraz 20-letnia kobieta, której śledczy zarzucają posiadanie środków odurzających.
Jak informuje małopolska policja, od 2019 roku grupa miała wprowadzić do obrotu co najmniej 40 kilogramów mefedronu o wartości prawie pół miliona złotych, 17 kilogramów marihuany wartej ponad 200 tysięcy złotych, a także 1,6 kilograma amfetaminy i co najmniej kilogram ecstasy.
Sześciu w areszcie, sześciu na wolności
- Śledczy, działając na podstawie zdobytej wiedzy operacyjnej oraz realizując postanowienie Prokuratury Rejonowej Kraków-Podgórze, pojechali do kilkunastu mieszkań zlokalizowanych w różnych częściach Krakowa, gdzie zamieszkiwać miały wytypowane osoby - mówi młodszy inspektor Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
W mieszkaniach zatrzymanych mundurowi znaleźli narkotyki, osiem tysięcy złotych w gotówce, maczetę, gaz i kibicowskie emblematy.
Wśród zatrzymanych znalazło się 12 mężczyzn i jedna kobieta. - Decyzją Prokuratury Rejonowej Kraków-Podgórze szóstka zatrzymanych, w wieku od 18 do 26 lat objęta została policyjnymi dozorami oraz poręczeniami majątkowymi. Pozostałych sześciu mężczyzn, decyzją sądu, umieszczonych zostało w tymczasowym areszcie na trzy miesiące - informuje Gleń.
20-latka z łagodniejszymi zarzutami
Zatrzymani mężczyźni usłyszeli zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej i handlu znaczną ilością narkotyków. Grozi im do 12 lat więzienia. Siedmiu z nich odpowie również za posiadanie znacznej ilości narkotyków - to przestępstwo zagrożone 10 latami pozbawienia wolności. 20-letniej kobiecie śledczy zarzucają z kolei posiadanie środków odurzających, za co może trafić za kratki na trzy lata.
Jak podaje prokuratura, sprawa ma charakter rozwojowy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: małopolska policja