- Jeżeli marszałek Dorn nie zgodzi się na powołanie komisji ds. CBA, będziemy kontynuowali nacisk, aby odsłonić mroczne tajemnice PiSu poprzez inne komisje - zapowiedział wicemarszałek Sejmu, Bronisław Komorowski z PO w TVN24.
- Niech PiS nie będzie taki pewien, że inne warianty nie wchodzą w grę. Są inne komisje; sprawiedliwości, odpowiedzialności konstytucyjnej, spraw wewnętrznych i administracji - są różne sposoby na wywarcie presji na PiS-ie. Jeśli nie będzie komisji śledczej ds. akcji CBA czy śmierci Barbary Blidy, można przeprowadzić "rodzaj śledztwa" w zwykłych komisjach - powiedział Bronisław Komorowski Katarzynie Kolendzie-Zalewskiej w TVN24.
- Jeżeli się okaże, że różnymi metodami uniemożliwią przegłosowanie wniosku o samorozwiązanie Sejmu, to muszą się liczyć z każdym wariantem - odpowiedział Komorowski zapytany o ewentualność powstania technicznego rządu powołanego przez opozycję.
Możliwość podsłuchiwania polityków przez specsłużby, o jakiej donoszą media, ripostował Zbigniewa Ziobrę, Aleksandra Szczygło i Antoniego Macierewicza nazywając politycznymi dewiantami, którzy maniakalnie wszystkich chcą podsłuchiwać, podglądać i kontrolować.
Na uwagę, że według środowej prasy to szef LPR Roman Giertych okazał się ostatnio sejmowym liderem opozycji, Komorowski przypomniał, że PO za to pierwsza postawiła w parlamencie wniosek o skrócenie kadencji i wniosła o wotum nieufności dla wszystkich członków rządu Jarosława Kaczyńskiego.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Pawel Kula