"Kalejdoskop dziwnych postaci". Kto sprzeciwia się ustawie o kryptoaktywach?

Osoby inwestujące w kryptowaluty powinny pamiętać o wykazaniu dochodów z tego tytułu w zeznaniu rocznym i odprowadzeniu podatku w odpowiedniej wysokości
Michał Fuja o regulacji kryptowalut: obie strony mają trochę racji
Źródło: TVN24
To o bezpieczeństwo chodzi, a nie tylko o to, żeby Polska miała innowacyjne instytucje, z których część okaże się oszustwem - mówił w TVN24 dziennikarz "Superwizjera" Michał Fuja, komentując weto prezydenta wobec ustawy o kryptoaktywach. Jego zdaniem za sprzeciwem wobec ustawy stoi również "kalejdoskop dziwnych postaci", w tym piramidy finansowe, czy grupy przestępcze.

Karol Nawrocki zawetował w poniedziałek ustawę o rynku kryptoaktywów. Zdaniem prezydenta przepisy umożliwiające wyłączanie przez rząd stron internetowych firm działających na rynku kryptowalut są nieprzejrzyste i mogą prowadzić do nadużyć.

Drugim problemem, według Nawrockiego, był rozmiar tej regulacji. - Polska musi być miejscem, gdzie powstają innowacje, a nie regulacje. Jako prezydent będę gwarantem tego, że nie wejdą w życie zamordystyczne przepisy, które ograniczą waszą wolność - mówił Nawrocki w nagraniu opublikowanym w serwisie X.

Michał Fuja: to są niesamowite pieniądze

Sprawę komentował dziennikarz "Superwizjera" Michał Fuja, autor reportaży dotyczących rynku kryptowalut w Polsce. W rozmowie z TVN24 zaznaczył, że warto przyjrzeć się, kim są osoby, które wraz z prezydentem sprzeciwiają się ustawie o kryptowalutach.

- Pracując nad reportażami dotyczącymi kryptowalut, odkryliśmy cały kalejdoskop dziwnych postaci, które za tym stoją. To są osoby z grup przestępczych, to są osoby z takich tradycyjnych grup przestępczych siłowych, ale też takich VAT-owskich, piramid finansowych i tak dalej - wyliczał dziennikarz.

- Oprócz tego pewnie tam też jest trochę informatyków, programistów i tak dalej, ale oni są bardzo często tylko takim frontem i tylko taką zasłoną dymną dla tego, co się dzieje z tyłu, za fasadą - dodał.

Dopytany o to, dlaczego rynek kryptowalut jest tak atrakcyjny dla tych pracujących "za fasadą", odpowiedział, że stoją za tym "grube pieniądze". - To są naprawdę niesamowite pieniądze, które tam są w różny sposób czyszczone, które tam są w różny sposób przekazywane między grupami - ocenił.

"Pomija się całkowicie element ludzki"

Gość TVN24 był również pytany o to, jak uregulowany jest rynek kryptowalut w Polsce oraz czy istnieją metody jego kontrolowania. - Zacznijmy od tego, że obie strony mają trochę racji. Z jednej strony przeregulowanie rynku spowoduje, że nie będziemy mieli innowacji, że będziemy zawsze w tyle - odparł Michał Fuja.

- Natomiast z drugiej strony mamy bardzo duże ryzyko, że właśnie te osoby, o których wcześniej wspominałem, będą sobie bezkarnie działać. Oczywiście głośno krzyczą osoby, które są w tej branży, które chcą ją rozwijać, ale być może też ci, którzy chcą w jakiś sposób oszukiwać. Tak naprawdę pomija się całkowicie ten element ludzki, czyli tych, którzy rzeczywiście inwestują - kontynuował.

Ocenił, że w Polsce często zapomina się o osobach inwestujących w krypto, których w zależności od szacunków może być od trzech do nawet siedmiu milionów.

- To o ich bezpieczeństwo chodzi, a nie tylko o to, żeby Polska miała innowacyjne instytucje, z których część się okaże oszustwem - skwitował.

OGLĄDAJ: "W jednej chwili wyparował". Tajemnicze zaginięcie polskiego biznesmena
Sylwester Suszek

"W jednej chwili wyparował". Tajemnicze zaginięcie polskiego biznesmena

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: