We wtorek Waldemar Żurek na platformie X opublikował wpis, w którym przekazał, że podjął decyzję o przerwaniu w czynnościach służbowych sędziego Jakuba Iwańca ze względu na "charakter i wagę popełnionych przez niego czynów". Podkreślił, że była to "decyzja konieczna - bo nie możemy przymykać oczu na rażące naruszenia prawa i uchybienia godności urzędu".
Według niego, sędzia Iwaniec dopuścił się szeregu poważnych przewinień, między innymi: prowadzenia posiedzeń bez zawiadomienia prokuratora, rozpatrywania zażaleń bez jego udziału, podważania umocowania prokuratorów prowadzących śledztwo i uznawania ich decyzji za nielegalne.
"Takie działania nie tylko łamią obowiązujące przepisy, ale podważają fundamenty wymiaru sprawiedliwości i zaufanie obywateli do państwa. O treściach niezliczonych wpisów Pana sędziego już nie wspomnę. Każdy, kto te fundamenty narusza, musi liczyć się z konsekwencjami" - czytamy.
Komunikat Ministerstwa Sprawiedliwości
Komunikat w sprawie przerwania czynności służbowych sędziego Iwańca wydało we wtorek również Ministerstwo Sprawiedliwości. Wskazano w nim, że "w toku pełnienia obowiązków orzeczniczych sędzia Iwaniec dopuścił się szeregu naruszeń prawa procesowego przy rozpoznawaniu zażaleń obrońcy podejrzanego na decyzje dotyczące zatrzymania, przymusowego doprowadzenia oraz zastosowania środków zapobiegawczych".
W tym kontekście resort wskazał, że sędzia między innymi nie powiadomił oskarżyciela publicznego o terminie posiedzenia pomimo wypadku "niecierpiącego zwłoki" i rozpoznał zażalenie bez jego udziału. Jak czytamy, Iwaniec wydał postanowienie, wedle którego prokuratorzy prowadzący śledztwo mieli nie posiadać należytego umocowania do wydania decyzji o zatrzymaniu i zastosowaniu środków zapobiegawczych, a same czynności uznał za "nielegalne i bezzasadne".
Ponadto - według MS - sędzia Iwaniec przy wydawaniu rozstrzygnięć "nie zapoznał się z pełnym materiałem śledztwa ani nie rozważył wszystkich zarzutów zawartych w zażaleniach". Zdaniem resortu, działania te stanowią "oczywistą i rażącą obrazę prawa", kwalifikowaną jako przewinienie dyscyplinarne na mocy przepisów ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych.
"W związku z tymi uchybieniami Prokuratura Krajowa złożyła wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego Jakuba Iwańca oraz równocześnie zwróciła się do Ministra Sprawiedliwości o jego zawieszenie w czynnościach służbowych - do czasu podjęcia uchwały przez sąd dyscyplinarny - ze względu na charakter i wagę popełnionych przez niego czynów" - napisano w komunikacie.
Inne sprawy sędziego Iwańca
W ubiegłym tygodniu rzecznik dyscyplinarny Ministra Sprawiedliwości - tak zwany rzecznik ad hoc - sformułował wobec Iwańca kolejne zarzuty. W nawiązaniu do nich resort wskazywał, że sędzia, umieszczając liczne wpisy na platformie X, prowadził działalność publiczną "niedającą pogodzić się z zasadami niezależności sądów".
Przed rokiem Prokuratura Krajowa skierowała do Sądu Najwyższego wnioski o uchylenie immunitetu mianowanym w czasach PiS rzecznikom dyscyplinarnym sędziów Piotrowi Schabowi oraz Przemysławowi Radzikowi i Michałowi Lasocie, a także Jakubowi Iwańcowi. Jak wówczas przekazywała PK, w ocenie prokuratora materiał dowodowy "uzasadnił dostatecznie podejrzenie, iż sędziowie Lasota, Iwaniec i Radzik popełnili czyny wyczerpujące znamiona przestępstw ukrywania dokumentów i niedopełnienia obowiązków", zaś Schab "nie podjął jakichkolwiek działań zmierzających do wydania akt". Chodziło o nieprzekazanie tych akt rzecznikom ad hoc.
Ostatnio jednak Sąd Najwyższy odmówił uchylenia immunitetu Iwańcowi w sprawie zarzutu dotyczącego "ukrywania akt postępowań dyscyplinarnych". Uchwała Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN w tej sprawie nie jest prawomocna. Prokuratura złożyła w tym tygodniu do SN zażalenie.
Wobec sędziego Iwańca toczą się już - na różnych etapach - inne sprawy immunitetowe w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN. Od grudnia zeszłego roku SN rozpoznaje już wniosek o uchylenie immunitetu sędziemu Iwańcowi w związku z tak zwaną aferą hejterską. Do tego wniosku SN ma powrócić na początku października bieżącego roku.
Autorka/Autor: kgr/ads
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl